Egzekucja skarbowa ma być skuteczniejsza. Częściej będzie prowadzona z rachunku bankowego. A to za sprawą planowanej zmiany zasad naliczania wynagrodzenia prowizyjnego w skarbówce.
– Jego wysokość będzie powiązana ze skutecznością egzekucji. Ma być wypłacane wyłącznie za kwoty uzyskane w prowadzonych sprawach. Nowe rozwiązania zlikwidują wynagrodzenie za dokonywanie określonych czynności – zapowiada Dagmir Długosz, dyrektor departamentu służby cywilnej w Kancelarii Premiera.
Zmiany przewiduje projekt rozporządzenia prezesa Rady Ministrów w sprawie uprawnień szczególnych przysługujących niektórym kategoriom członków korpusu służby cywilnej. Wynagrodzenie prowizyjne otrzymują tzw. egzekutorzy. Zalicza się do nich m.in. komornika skarbowego, poborcę skarbowego i referenta. Obecnie stawki ich prowizji są bardzo zróżnicowane. Wynoszą np. 6,15 proc. od kwoty ściągniętej bezpośrednio od zobowiązanego. Za egzekucję z rachunku bankowego przysługuje 1,85 proc. prowizji. Za zajęcie ruchomości, np. samochodu, dostają 3 proc. najniższego wynagrodzenia zasadniczego (obecnie wynosi ono 1311,69 zł). W rezultacie urzędnicy chętnie sięgają po egzekucję z pieniędzy.
Sprawny zarobi więcej
Ma się to zmienić. Zgodnie z projektem egzekutor otrzyma 3 proc. sumy uzyskanych w danym miesiącu należności, jeśli nie przekroczy ona 67-krotności najniższego wynagrodzenia zasadniczego. W tym roku to 87 883,23 zł. Jeśli ściągnie z dłużników więcej, otrzyma dodatkowo 1,5 proc. od uzyskanej nadwyżki. Limit ten będzie obowiązywał aż do wyegzekwowania 200-krotności najniższego wynagrodzenia zasadniczego (w tym roku 262 338 zł). Jeśli egzekutor uzyska więcej, dostanie ?1 proc. nadwyżki.
– Chcemy negocjować te stawki. Z projektu jasno też nie wynika, czy po przekroczeniu progu obniżona prowizja będzie wyliczana z całości wyegzekwowanej kwoty czy tylko od nadwyżki – zapowiada Krzysztof Wiśniowski z Federacji Związków Zawodowych Pracowników Skarbowych.