Środowa uchwała pełnego składu Trybunału Stanu będzie miała znaczenie dla polityków podejmujących decyzje naruszające konstytucję.
Czytaj także: Wąsacz wciąż czeka na wyrok
Przedstawicielka Sejmu – poseł Halina Szydełko i prokurator Beata Marczak argumentowały przed TS, że raz wszczęta sprawa za naruszenie konstytucji już się nie może przedawnić, i ta kwestia może mieć znaczenie dla przyszłych spraw przed TS, choć było ich do tej pory bardzo mało.
Zgodnie z ustawą o Trybunale Stanu (art. 23) ściganie jest dopuszczalne w ciągu dziesięciu lat od popełnienia czynu, chyba że stanowi przestępstwo, dla którego przewidziano dłuższe przedawnienie. I nie ma znaczenia, że sprawca nie sprawuje już urzędu, ale bieg przedawnienia przerywa złożenie wstępnego wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności.
A tak było w sprawie Emila Wąsacza, któremu postawiono zarzuty dotyczące nieprawidłowości pod koniec lat 90. przy prywatyzacji m.in. PZU i TP SA.