Administracja rekrutuje, ale mimo gorszej sytuacji na rynku pracy i fali zwolnień związanych z pandemią urzędy narzekają na brak chętnych. Przyczyną są niskie płace, a wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku podwyżek nie będzie. Tak wynika z projektu budżetu na przyszły rok.
Wakaty mimo kryzysu
– W tym roku, jeżeli chodzi o zainteresowanie pracą w naszej jednostce, sytuacja się nie zmieniła. Problemem są odejścia pracowników, brak zainteresowania ofertami pracy i niższe niż w sektorze prywatnym zarobki dla specjalistów. Choć średnia płaca rośnie, to nadal dysproporcje pomiędzy zarobkami w sektorze prywatnym a administracją są duże – wylicza Agnieszka Arendt z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Gdańsku.
Czytaj także: RPO: Urzędnicy są przeciążeni, nie dostają pieniędzy
Obecnie w służbie cywilnej poszukuje się 657 pracowników w 248 urzędach w 166 miejscowościach. Dla porównana – blisko rok temu, bo na początku września zeszłego roku, na portalu służby cywilnej można było znaleźć 636 ogłoszeń o pracę. Chętnych szukało 305 różnych jednostek administracji publicznej w 162 miejscowościach.
– Od początku maja do połowy lipca w naszym urzędzie wojewódzkim przeprowadzono trzy nabory zewnętrzne. W przeliczeniu na stanowisko średnio zgłosiło się czterech kandydatów. Spośród trzech przeprowadzonych naborów jeden został zakończony zatrudnieniem kandydata – mówi Ewa Łukomska, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiego.