Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, rozesłał właśnie do konsultacji założenia do ustawy o utworzeniu wojewódzkich centrów usług wspólnych.
Zwolnienia i obniżki
W myśl tych przepisów przeszło 13 tys. zatrudnionych, m.in. w kuratoriach oświaty, inspekcji nadzoru budowlanego, handlowej czy transportu drogowego, od 1 lipca 2013 r. stanie się pracownikami urzędów wojewódzkich. Projekt zakłada jednak, że po upływie trzech miesięcy ich umowy wygasną z mocy prawa. Zatrudnienie zachowają tylko ci, którym wojewoda zaproponuje posadę. Będzie mógł przy tym zmienić im warunki pracy i płacy. Niewykluczone więc, że ich wynagrodzenia zmaleją.
31 mln zł oszczędności rocznie ma przynieść redukcja liczby pracowników administracyjnych w poszczególnych służbach
Z projektu wynika, że nowelizacja ma pozwolić na zwolnienie niepotrzebnych pracowników administracyjnych zajmujących się obsługą kadrową i finansową poszczególnych inspekcji, sprzątaczek, kierowców czy palaczy. Minister Boni zakłada, że pracę w ten sposób straci 1378 osób, czyli połowa zatrudnionych na tych stanowiskach.
– Wygaśnięcie umowy o pracę z mocy prawa to bardzo wygodny dla wojewodów sposób redukcji zatrudnienia, budzi on jednak moje wątpliwości – mówi prof. Jakub Stelina z Uniwersytetu w Gdańsku. – Znacząco utrudnia to zwalnianym odwołanie do sądu po utracie pracy. Poza tym w projektowanych przepisach nie ma żadnej gwarancji, że etaty stracą wyłącznie pracownicy administracyjni. Założenia projektodawcy to jedno, a późniejsze stosowanie tych przepisów może się okazać zupełnie inne. To wojewoda ostatecznie zadecyduje, kogo zwolnić, a kogo zostawić na stanowisku. Będzie więc miał okazję do pozbycia się niewygodnych pracowników, na przykład działających w inspekcjach związkowców – dodaje profesor.