Masowe protesty we Francji. Chcą zmusić rząd do wycofania reformy emerytalnej

200 pochodów w miastach Francji, 1,15 mln uczestników, którzy protestowali przeciwko reformie systemu emerytur. Związki zawodowe przeszły dobrze ten test. Władze nie zamierzają jednak ustępować.

Publikacja: 19.01.2023 20:37

Masowe protesty we Francji. Chcą zmusić rząd do wycofania reformy emerytalnej

Foto: AFP

Dzienniki telewizyjne w pierwszych podsumowaniach podały, że na apel o strajk protestacyjny 8 najważniejszych związków zawodowych Francuzi odpowiedzieli masowo. Według oficjalnych danych, w czwartek 19 stycznia zorganizowano pochody w 200 miastach, łączna frekwencja w nich wyniosła 1,15 mln osób. To więcej wobec 800 tys. podczas poprzedniej próby przeprowadzenia tej reformy i pierwszych demonstracji 5 grudnia 2010 r. W Paryżu w pochodzie uczestniczyło ponad 400 tys. osób, drugi największy przemarsz w Tuluzie zgromadził 30 tys. mieszkańców. W innych miastach frekwencja wynosiła od 19 tys. (Clermont-Ferrand) do 10 tys. (Nicea); w najmniejszych miejscowościach przemaszerowało po ok. 5 tys. mieszkańców.

AFP

Oprócz pochodów z flagami i transparentami zastrajkowali pracownicy transportu, podróże koleją i środkami transportu w stolicy były utrudnione, na drogach dojazdowych do większych miast tworzyły się gigantyczne korki, bo ci co musieli, starali się dojechać do pracy samochodami. Ruch na drogach na północy kraju skomplikowały opady śniegu. Strajkowali też pracownicy sektora energetyki (produkcja prądu zmalała o 12 proc.), służby zdrowia, nie pracowali też nauczyciele.

Czytaj więcej

Reforma systemu emerytur we Francji. Wygrani i przegrani

Działacze lewicowego CGT uważali ten protest za udany, zadowolony z frekwencji był szef CFDT, Laurent Berger (wcześniej w kanale BMF TV powiedział: potrzebujemy udziału wielu ludzi w protestach. Ludzie są przeciwko reformie, musimy to pokazać na ulicach). Przywódca CGT, Philippe Martinez stwierdził zadowolony, że „zdaliśmy ten test”.

Prezydent Emmanuel Macron przebywający w Barcelonie po spotkaniu na szczycie z premierem Pedro Sanchezem oświadczył, że reforma jest konieczna i władze zamierzają przeprowadzić ją.

AFP

Dzienniki telewizyjne w pierwszych podsumowaniach podały, że na apel o strajk protestacyjny 8 najważniejszych związków zawodowych Francuzi odpowiedzieli masowo. Według oficjalnych danych, w czwartek 19 stycznia zorganizowano pochody w 200 miastach, łączna frekwencja w nich wyniosła 1,15 mln osób. To więcej wobec 800 tys. podczas poprzedniej próby przeprowadzenia tej reformy i pierwszych demonstracji 5 grudnia 2010 r. W Paryżu w pochodzie uczestniczyło ponad 400 tys. osób, drugi największy przemarsz w Tuluzie zgromadził 30 tys. mieszkańców. W innych miastach frekwencja wynosiła od 19 tys. (Clermont-Ferrand) do 10 tys. (Nicea); w najmniejszych miejscowościach przemaszerowało po ok. 5 tys. mieszkańców.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
Polisy majątkowe drożeją i będą drożeć. Przez zmiany klimatu
Ubezpieczenia
Ubezpieczyciele i adwokaci do powodzian: Możecie liczyć na bezpłatną pomoc
Ubezpieczenia
Grupa PZU przekaże 19 mln zł na walkę z powodzią
Ubezpieczenia
Ubezpieczyciele radzą powodzianom, jak zadbać o mienie i szybko załatwić odszkodowanie
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Ubezpieczenia
Mocny spadek kursu PZU. Są dwa powody