Rosnąca w ostatnim czasie liczba upadłości biur podróży i innych firm stawia ich klientów w trudnej sytuacji. Pewnym pocieszeniem może być w tej sytuacji możliwość otrzymania odszkodowania.
Piotr Zimmerman, radca prawny w kancelarii Zimmerman i Wspólnicy, wskazuje, że poszkodowany klient, który o upadłości biura podróży dowiaduje się za granicą, może wrócić do kraju na koszt ubezpieczyciela, gdyż każdy organizator turystyki musi być ubezpieczony. Procedurę uruchamia marszałek województwa właściwy dla siedziby danego touroperatora, bez żadnego wniosku ze strony klienta.
– Na odzyskanie pieniędzy mogą też liczyć osoby, które wpłaciły zaliczki na wyjazd, jeśli wystarczy środków z gwarancji ubezpieczeniowej. Zwykle można w ten sposób odzyskać tylko część wpłaconej kwoty. O zwrot reszty wierzytelności i odszkodowanie można starać się w toku postępowania upadłościowego, składając tzw. zgłoszenie wierzytelności – mówi Piotr Zimmerman.
Dodaje, że rozwiązaniem ponadstandardowym, ale kosztownym i trudnym do przeprowadzenia, byłby wniosek o odszkodowanie od Skarbu Państwa. To dlatego, że polskie przepisy nie wymagają od biur podróży pełnego ubezpieczenia, co jest niezgodne z prawem unijnym.
Kiedy poszkodowany odzyska już jakąś kwotę tytułem rekompensaty, powstaje pytanie, czy powinien zapłacić z tego tytułu podatek dochodowy.