Osoby, które jeżdżą służbowymi samochodami, mogą wpaść w kłopoty, w razie nawet niewielkiej stłuczki. Dlatego też przedsiębiorca powinien ustalić, czy pracownikowi wolno w takiej sytuacji odstąpić od swoich obowiązków.
Kierowca może zostać obciążony kosztem odszkodowania i mandatem karnym, gdy będzie je kontynuował, mimo stłuczki.
Wszystko przez to, że kierowca pracownik staje przed dylematem, bo chcąc dopilnować formalności ubezpieczeniowych, może się narazić pracodawcy, bo np. nie odbierze towaru, nie rozliczy utargu albo nie dowiezie przesyłki na czas. Jednak oddalając się z miejsca zdarzenia w celu dokończenia zleconej pracy, naraża się na roszczenia ze strony ubezpieczyciela.
Konflikt interesów
Przyczyną kłopotów firm i ich pracowników jest art. 43 ustawy z 22 maja 2003 o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (DzU z 2003 r. nr 124, poz. 1152 ze zm.), dotyczący odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów. Przepis ten określa, kiedy ubezpieczycielowi wypłacającemu odszkodowanie przysługuje potem roszczenie zwrotne (regresowe) w stosunku do kierującego pojazdem.
Sytuacje, w których powstaje uprawnienie do obciążenia regresem, mają miejsce, gdy sprawca np. nie miał uprawnień do kierowania pojazdem albo spowodował wypadek po użyciu alkoholu lub innych podobnych środków bądź wyrządził umyślnie szkodę. Ponadto ubezpieczyciel może dochodzić regresu od sprawcy, który zbiegł z miejsca zdarzenia.