30 tys. za najgorsze wydarzenie w życiu to za mało

Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale obejmuje także przyszłe szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia – stwierdził w wyroku Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Aktualizacja: 24.03.2014 14:11 Publikacja: 24.03.2014 12:14

30 tys. za najgorsze wydarzenie w życiu to za mało

Foto: www.sxc.hu

M.G. wystąpiła z powództwem przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeniowemu, gdzie polisę OC miał wykupioną sprawca wypadku samochodowego, w którym zginął jej syn. Przed sądem domagała się 100 tys. zł. Na tę kwotę składało się 40 tys. zł odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci syna oraz 60 tys. zł zadośćuczynienia. Kobieta wnosiła też o zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb życiowych w wysokości 500 zł miesięcznie.

W chwili wypadku syn miał 21 lat. Był monterem konstrukcji drewnianych. Zarabiał 1400 zł brutto oraz otrzymywał premię do 100 procent wynagrodzenia. Mieszkał z matką, która kilka miesięcy wcześniej straciła męża. Kobieta pracowała w szkole, gdzie zarabiała 907 zł miesięcznie. Syn pomagał matce finansowo, a także przy prowadzeniu gospodarstwa domowego oraz przy uprawie warzyw i owoców.

Pozwana firma wniosła o oddalenie powództwa. Nie zakwestionowała ona swojej odpowiedzialności odszkodowawczej co do zasady, dlatego wypłaciła kobiecie 12 tys. zł jako zwrotu kosztów pogrzebu. Ubezpieczyciel zakwestionował natomiast zasadność i wysokość pozostałych roszczeń, podnosząc, iż matka zmarłego nie wykazała wysokości szkody majątkowej, ani znacznego pogorszenia sytuacji życiowej.

Utraciła radość życia

Sąd Okręgowy w Warszawie nie miał wątpliwości, że w okoliczności tej sprawy uzasadniały przekonanie, że na skutek tragicznej śmierci syna doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki, jakim jest więź rodzinna, dlatego też zasądził na jej rzecz kwotę 30 tys. zł, uwzględniając tym samym tylko część żądania pozwu.

W ocenie sądu M.G. pozostawała w dobrych relacjach z synem, a jego śmierć była dla niej najgorszym wydarzeniem w jej życiu. Nagłe odejście potomka wywołało u kobiety krzywdę, wyrażającą się głównie w cierpieniu psychicznym. – Utraciła radość życia i oparcie w synu, który był dla powódki gwarancją spokojnego życia, pomocy i opieki na przyszłość – dodał sąd.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wziął pod uwagę wszystkie istotne okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień i czas trwania cierpień psychicznych i fizycznych (trwały uszczerbek na zdrowiu – 5 procent), trwałość skutków i ich wpływ na przyszłość. Sąd oddalił powództwo ponad wskazaną kwotę, bowiem jak wyjaśnił, zgodnie z panującym poglądem, wysokość zadośćuczynienia zależy głównie od wielkości doznanej krzywdy. – Nie kwestionując straty i cierpień jakich doznała powódka, pomimo silnego stresu i stanów depresyjnych nie korzystała z pomocy psychologicznej czy psychiatrycznej – zwrócił uwagę sąd, dodając, iż przyznana kwota „złagodzi odczucie krzywdy i umożliwi powódce odzyskanie równowagi psychicznej".

Od tego wyroku apelację złożyła matka, zarzucając błędną wykładnię polegającą na przejęciu, że zasądzona kwota 30 tys. zł, będąca zadośćuczynieniem, jest kwotą adekwatną do doznanej krzywdy, mając na względzie fakt utraty podlegających szczególnej ochronie dóbr osobistych w postaci bardzo silnych więzi łączących ją z synem, długotrwałości jej żałoby, osamotnienia, diametralnej zmiany życia oraz nieodwracalności powstałej w jej życiu szkody.

Nieuchwytne szkody

Sąd Apelacyjny (sygn. akt I ACa 1227/12) uznał, iż złożone odwołanie było w znacznej części uzasadnione.

Sąd ten stwierdził, iż pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 par. 3 Kodeksu cywilnego, polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, ale obejmuje także przyszłe szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, niemniej prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej.

Jak zauważono w uzasadnieniu, Sąd Okręgowy nadmierną wagę przywiązał do kwestii wysokości zarobków syna. – Zarobki syna nie mogą mieć decydującego znaczenia dla oceny czy nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji powódki – wskazał Sąd Apelacyjny.

Zdaniem sądu o zakresie krzywdy świadczyło również to, że tragiczna śmierć syna niesie za sobą piętno dla całego jej dalszego życia. – Sąd Okręgowy słusznie zauważył, że stopień i czas trwania cierpień, trwałość skutków i ich wpływ na przyszłość, mają znaczenie dla ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia, ale biorąc pod uwagę kwotę zadośćuczynienia zasądzoną na rzecz powódki, uznać należy, iż tej wskazówki w istocie Sąd Okręgowy nie zastosował przy szacowaniu należnego powódce zadośćuczynienia – wyjaśnił skład orzekający, który zmienił zaskarżony wyrok, zasądzając od firmy na rzecz matki dalszą kwotę 30 tys. zł, wskazując przy tym, iż żądana przez M.G kwota, nawet jeśli może być uznana za wysoką, to nie jest wygórowana.

M.G. wystąpiła z powództwem przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeniowemu, gdzie polisę OC miał wykupioną sprawca wypadku samochodowego, w którym zginął jej syn. Przed sądem domagała się 100 tys. zł. Na tę kwotę składało się 40 tys. zł odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci syna oraz 60 tys. zł zadośćuczynienia. Kobieta wnosiła też o zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb życiowych w wysokości 500 zł miesięcznie.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów