Kazachskie służby celne rozpoczęły kontrole 99 proc. ciężarówek jadących z towarami z Chin do Rosji. Z tego powodu od połowy września na granicy kazachsko-rosyjskiej tworzą się wielokilometrowe kolejki, poinformowali operatorzy transportu drogowego w rozmowie z gazetą „Kommiersant”.
Kierowcy wyczekują „najlepszego momentu”
– Wielu przewoźników, obawiając się kontroli, zatrzymuje się w strefach oczekiwania, aby wyczekać najlepszego momentu do przejazdu – zauważył Maksym Jemelin, zastępca kierownika działu logistyki w firmie przewozowej SLK. Według niego nawet ładunki nieobjęte sankcjami przekraczają granicę średnio w ciągu 3-5 dni, czyli dłużej niż dotychczas.
Czytaj więcej
Zamknięcie przez Polskę granicy z Białorusią utrudnia chiński eksport. Jechało tędy 90 proc. tran...
– Trudności w przemieszczaniu ładunków przez granicę kazachską są związane ze wzmożonymi kontrolami na przejściach granicznych, ponieważ kazachscy celnicy identyfikują nieuczciwych spedytorów i przewoźników – mówi Jarosław Biełousow, dyrektor ds. operacji transportu międzynarodowego w FM Logistic w Rosji.
„Takie kontrole w mniejszym stopniu dotyczą większych klientów, u których przez granicę kazachsko-rosyjską przejeżdża 30-50 pojazdów tygodniowo” – dodaje Biełousow.