Ryanair idzie na wojnę z Ursulą von der Leyen. Zarzuca jej nieudolność

W ciągu ostatnich trzech miesięcy francuscy kontrolerzy lotów strajkowali przez 38 dni. We czwartek, 13 kwietnia przeloty nad Francją były praktycznie niemożliwe.

Publikacja: 13.04.2023 13:32

Ursula von der Leyen

Ursula von der Leyen

Foto: Bloomberg

„Nie ma wytłumaczenia powodów nieudolności przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, która nie jest w stanie chronić fundamentalnych praw obywateli Unii Europejskiej i osób przylatujących do krajów Wspólnoty. Pozwala to na nieodpowiedzialne zezwolenie wielokrotnego zamknięcia unijnego nieba podczas strajków francuskich kontrolerów lotów” - czytamy w proteście Ryanaira.

Czytaj więcej

Ryanair zmęczony potyczkami z KE sięga po polityków

Irlandzki przewoźnik uważa, że szefowej Komisji Europejskiej nie obchodzą prawa podróżnych w Unii Europejskiej, ani to, że tylko w przypadku Ryanaira w ciągu 3 miesięcy 2023 roku ucierpiało z powodu odwołanych lotów 627 tysięcy pasażerów - bo Francuzi zastrajkowali. Przy tym rejsy są anulowane z bardzo krótkim wyprzedzeniem, plany podróży stają się nieaktualne, a w ruchu europejskim występują znaczne ograniczenia.

Tymczasem, zdaniem Ryanaira, w prosty sposób można zmniejszyć niedogodności spowodowane tymi protestami i to bez ograniczania prawa francuskich kontrolerów do strajkowania. Na cztery sposoby.

Po pierwsze, podczas strajków francuskich kontrolerów można korzystać z tych samych sprawdzonych przepisów, jakie są stosowane w przypadku Grecji, Włoch i Hiszpanii. Po drugie: skoro francuscy kontrolerzy strajkują, to zarządzanie lotami nad Francją można przekazać ich odpowiednikom z innych krajów. Trzeci sposób to zobowiązanie francuskich związków zawodowych kontrolerów do negocjacji z pracodawcą, zanim zdecydują się na strajk. I wreszcie: można nakazać wcześniejsze zawiadomienie o przystąpieniu do strajku.

Czytaj więcej

Ryanair do Brukseli: Rozwiążcie problem strajków kontrolerów lotniczych

Jak podkreśla Ryanair, francuskie związki zawodowe mogą skorzystać z prawa do strajku bez konieczności zamykania całej francuskiej przestrzeni powietrznej. Ich koledzy z Hiszpanii, Włoch i Grecji także protestują, ale z powodu ich protestów nie cierpią przeloty.

A już za całkowicie nieuzasadnione i niesprawiedliwe irlandzka linia uważa to, że loty wewnętrzne we Francji są chronione na mocy prawa i zobowiązują protestujących do zapewniania minimalnego poziomu usług. To prawo nie dotyczy jednak przelotów nad Francją.

Ryanair jednocześnie wzywa obywateli krajów UE do podpisania petycji „Chronić Pasażerów. Europejskie Niebo Musi Być Otwarte”. Żąda jednocześnie od Komisji Europejskiej i Ursuli von der Leyen podjęcia natychmiastowych działań w celu ochrony ich praw jako obywateli UE.

Tegoroczne strajki francuskich kontrolerów lotów, to część protestu przeciwko reformie emerytalnej zaplanowanej przez administrację prezydenta Emmanuela Macrona. Tyle, że kontrolerów ta reforma nie dotyczy, bo ma obowiązywać wszystkich przechodzących na emeryturę w wieku 60 lat - tymczasem dla nich wiek emerytalny został obniżony do 59. Kontrolerzy podkreślają jednak przy każdej okazji, że strajkują z sympatii dla innych zawodów. To znaczy nawet pojawiają się w pracy, ale nie przeprowadzają samolotów.

Przy tym kontrolerzy wprawdzie należą we Francji do grupy dobrze zarabiających (średnia pensja bez dodatków, to 62 tys. euro rocznie), ale najlepsi mogą liczyć na wypłatę w wysokości nawet 112 tys. euro. Do tego, w ramach podpisanego porozumienia, w ciągu najbliższych 5 lat będą otrzymywać podwyżki po 14 proc. rocznie. Dla porównania kontrolerzy w Hiszpanii mogą liczyć na średnią w wysokości 77 tys. euro rocznie, a Niemcy 105 tys. rocznie, plus bonus 3,9 tys. euro raz w roku.

Europejska branża lotnicza skarżyła się na Francuzów w tym roku już kilkakrotnie. A apele do Ursuli von der Leyen też nie są niczym nowym. Tyle, że protestu w tak ostrym tonie jeszcze nie było.

„Nie ma wytłumaczenia powodów nieudolności przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, która nie jest w stanie chronić fundamentalnych praw obywateli Unii Europejskiej i osób przylatujących do krajów Wspólnoty. Pozwala to na nieodpowiedzialne zezwolenie wielokrotnego zamknięcia unijnego nieba podczas strajków francuskich kontrolerów lotów” - czytamy w proteście Ryanaira.

Irlandzki przewoźnik uważa, że szefowej Komisji Europejskiej nie obchodzą prawa podróżnych w Unii Europejskiej, ani to, że tylko w przypadku Ryanaira w ciągu 3 miesięcy 2023 roku ucierpiało z powodu odwołanych lotów 627 tysięcy pasażerów - bo Francuzi zastrajkowali. Przy tym rejsy są anulowane z bardzo krótkim wyprzedzeniem, plany podróży stają się nieaktualne, a w ruchu europejskim występują znaczne ograniczenia.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Magdalena Jaworska-Maćkowiak, prezes PAŻP: Gotowi na lata, a nie tylko na lato
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej