Dotąd telewizje konkurowały o widza w porze prime time'u. Teraz do rozgrywki włączyła się TVP, która dotąd raczej biernie przyglądała się zmaganiom głównych konkurentów – TVN i Polsatu. Postanowiła zawalczyć o widza cierpiącego na bezsenność.
[srodtytul]Robimy, co możemy [/srodtytul]
– W dni powszednie anteny ogólnopolskie TVP 1 i TVP 2 kończyły emisję programu między godziną 2 a 3 w nocy, natomiast w weekendy – około godziny 4 – przypomina Andrzej Siwek z zespołu rzecznika prasowego TVP. – Od września TVP postanowiła wydłużyć ich program o dwie i pół godziny. Teraz, zamiast nadawanego do niedawna obrazu kontrolnego, można w TVP oglądać programy powtórkowe, zarówno audycji emitowanych w ciągu dnia, jak i archiwalne, pochodzące z tzw. zakupów licencyjnych. TVP ganiona za brak wypełniania misji próbuje w nocy zaprezentować się jako mecenas kultury. Do tej pory jedynie TVP Kultura pokazywała nocą ważne filmy, koncerty, rozmowy, ale – co trzeba podkreślić – zazwyczaj były one też emitowane poprzedniego albo następnego dnia w porze dogodniejszej dla zwykłych zjadaczy chleba, którzy pracują w dzień, a śpią nocą. Jedynka i Dwójka nie kłopoczą się takimi rozwiązaniami, bowiem wszystko, co proponują, widzowie mogli już kiedyś gdzieś widzieć.
Powtarzane są o 3.30 seriale "Boża podszewka" Izabelli Cywińskiej (TVP 1, 6.09, 8.09) i "Wiedźmin" Marka Brodzkiego (TVP 1, 3.00). Dwójka nazywa rzecz po imieniu, zapraszając do dwóch wydań pasma "Noc z serialem" (9.09, 2.55 "Tulipan" i "Biuro kryminalne" 9.09, 4.20).
– Kto może oglądać o tej porze telewizję? – zastanawia się Izabella Cywińska. – To jest chyba tylko dla tych, którzy chcą sobie nagrać wybrane programy. O tej porze zasadniejsze byłoby nadawanie muzyki niż ambitniejszych pozycji, jak wartościowe filmy dokumentalne czy polskie seriale. Mogłabym jeszcze zrozumieć, gdyby te nocne emisje były powtórkami dziennych, ale tak nie jest. Moją "Bożą podszewkę" można zobaczyć nad ranem albo wcale. I żeby chociaż zawsze o jednej godzinie! Ale tak nie jest. Jeden odcinek pojawia się około 2, następny – 3 w nocy – kiepski pomysł.