Kalina Jędrusik, Elżbieta Czyżewska, Barbara Brylska, Pola Raksa, Teresa Tuszyńska, Anna Seniuk, Małgorzata Braunek i Beata Tyszkiewicz. Każda z nich miała własny styl. Zjednywały sobie publiczność rolami. Osobowością. Czasem legendą, która się wokół nich tworzyła. Telewizja Kino Polska poświęci im wakacyjny cykl zatytułowany „Anatomia miłości", w którym w kolejne środowe wieczory zaprezentuje filmy o uczuciach nakręcone w latach 60. i 70. Pierwszy obraz – 6 lipca: „Anatomia miłości" Romana Załuskiego. Scenariusz napisał Ireneusz Iredyński. Barbara Brylska gra tu młodą kobietę zżeraną przez zazdrość o swojego partnera. Para się rozstaje, ale nie na długo.
Gdy dawny kochanek postanawia wrócić do Ewy, sytuacja się odwraca.
Annę Seniuk obejrzymy w „Kardiogramie" Załuskiego (1971) jako żonę kierownika szkoły w małym miasteczku. Jej bohaterka ma romans z kardiochirurgiem, który podejmuje pracę w miejscowym szpitalu. „Zakochani są między nami" (1965) Jana Rutkiewicza z Magdaleną Zawadzką w jednej z głównych ról to opowieść osnuta wokół konkursu fotograficznego organizowanego w domu wypoczynkowym Funduszu Wczasów Pracowniczych. Uczestnicy mają sfotografować na plaży zakochaną parę. W „Beacie" (1965) Anny Sokołowskiej można będzie zobaczyć Polę Raksę jako szesnastolatkę, która ucieka z domu. Wrażliwą, delikatną dziewczynę buntującą się przeciwko zakłamaniu i znieczulicy. W „Niekochanej"(1965) Janusza Nasfetera Elżbieta Czyżewska zagrała kobietę, która zatraca się w uczuciu, niemal popada w obłęd.
Specjalny zestaw filmów będzie poświęcony Kalinie Jędrusik. W 20. rocznicę jej śmierci Kino Polska przypomni m.in. „Lekarstwo na miłość" (1965) oraz kilka dokumentów o aktorce, która szarej codzienności dodawała barw.
Filmy z cyklu „Anatomia miłości" nie są wielkimi dziełami polskiej kinematografii. To głównie romanse i skromne obyczajówki. Ale socjologowie twierdzą, że właśnie w takich filmach najdobitniej odbija się codzienność. W tle niepokojów głównych bohaterek znajdą więc widzowie obrazy życia w PRL, opis mentalności Polaków, rejestr drobnych śmiesznostek i groźnego zniewolenia przez system. Można z tego zbudować ciekawe studium polskiego społeczeństwa sprzed pół wieku.