„Chory człowiek Azji", „Kolos na glinianych nogach". Dziś trudno w to uwierzyć, ale właśnie takich określeń używano jeszcze całkiem niedawno wobec Chin. Obecnie Państwo Środka to druga gospodarka globu, która rozwija się w budzącym zazdrość tempie – 9 proc. rocznie, zalewa światowe rynki produktami z doskonale znanym każdemu napisem „Made in China", „kolonizuje" Afrykę i prowadzi ambitny program kosmiczny. O tej zaskakującej przemianie i jej głównym architekcie – Deng Xiaopingu – opowiada program „Chiny – rewolucja kapitalistyczna" na kanale Discovery Historia.
Urodził się w biednej chłopskiej
Deng Xiaoping urodził się w biednej chłopskiej rodzinie w prowincji Syczuan. W szeregi Komunistycznej Partii Chin wstąpił, gdy miał zaledwie 16 lat. Był przywódcą partyzantki, komisarzem politycznym, przetrwał Długi Marsz, wojnę domową, konflikt z Japonią oraz wewnątrzpartyjne czystki. Za rządów Mao Tse-tunga pełnił funkcję dowódcy armii oraz sekretarza KC. W przeciwieństwie do lubującego się w teorii przewodniczącego KPCh, Deng był pragmatykiem, który przedkładał gospodarkę nad ideologię i chciał tchnąć w nieefektywny system nieco wolnego rynku. Z tego powodu miał zresztą niemałe kłopoty – trzykrotnie usuwano go ze stanowisk jako heretyka i poniżano. W 1976 roku, tuż przed swoją śmiercią, Mao wyrzucił go nawet z Biura Politycznego i na swojego następcę namaścił dogmatyka Hua Guofenga.
Deng wrócił na partyjny Olimp dwa lata później, gdy plenum wybrało go nowym przewodniczącym. Postawił wtedy sobie i swoim współpracownikom nader ambitny cel – chciał mianowicie, aby gospodarka Chin w ciągu 20 lat dogoniła te zachodnie. W dwuodcinkowym programie zobaczymy, jak przebiegało wprowadzanie kolejnych reform, dzięki którym Państwo Środka dziś jest potęgą.
Na pierwszy ogień poszła polityka rolna. Co ciekawe, impuls do wprowadzenia wydajnego systemu prywatnych gospodarstw rolnych dała grupa osiemnastu chłopów z wioski Xiaogang w prowincji Anhui, którzy w 1978 roku podzieli między siebie uspołecznioną ziemię. W obawie przed możliwą reakcją władz zawarli nawet pewien niecodzienny układ. W przypadku aresztowania któregoś z nich, reszta miała przesyłać mu jedzenie. Z kolei jeśli któryś z rolników zostałby stracony, pozostali zobowiązali się zatroszczyć o jego rodzinę. Okazało się, że ich strach był nieuzasadniony, a efekty, jakie osiągnęli – potrojenie produkcji – tylko ucieszyły nowego przewodniczącego i utwierdziły go w przekonaniu co do słuszności obranej drogi.
Ciemne strony kapitalistycznej rewolucji
O ile zmiany w gospodarowaniu ziemią można było wprowadzić własnymi siłami, o tyle modernizacja przemysłu nie była możliwa bez zagranicznych technologii i kapitału. Tu oczywistym partnerem i źródłem know-how wydawały się Stany Zjednoczone. Zanim jednak do chińskich stref ekonomicznych zaczęli napływać amerykańscy przedsiębiorcy, należało znormalizować relacje polityczne pomiędzy oboma państwami. Widzowie prześledzą, jak stopniowo ulegały one poprawie. Począwszy od pierwszej wizyty doradcy prezydenta Cartera Zbigniewa Brzezińskiego w Państwie Środka, po ustanowienie pełnych stosunków dyplomatycznych, podczas historycznej wizyty Deng Xiaopinga w USA na początku 1970 roku.