W czwartek w TVP 1 o godz. 22.30 premiera „Taśm marca” Jacka Sawickiego. Widzowie zobaczą po raz pierwszy nieznane dotąd kadry z dramatycznych wydarzeń rozgrywających się na ulicach Warszawy w marcu 1968 roku.Materiały zostały odnalezione w archiwach IPN.
— Były w bardzo złym stanie — wyjaśnia autor filmu. — Nosiły liczne ślady przemontowywania. Moja praca polegała na dokonaniu rekonstrukcji materiału i jego chronologicznym ułożeniu. Taśmy filmowe pokazują dzień po dniu, co działo się od 9 do 22 marca, czyli od pierwszych rejestrowanych starć na ulicach Warszawy na Krakowskim Przedmieściu, aż do zakończenia strajku na Politechnice Warszawskiej. Zachowała się cała istotna dokumentacja
— walki uliczne, demonstracje. I jest to opowieść nie tyle o polityce, co o wydarzeniach, ludziach, emocjach.
Do dziś nie ma pewności, kto nakręcił te materiały. Wiadomo, że SB dysponowała własną komórką filmową, a także, że zarekwirowała taśmy innych ekip np. Polskiej Kroniki Filmowej. Są one jednak nieme, wymagały udźwiękowienia.
Na pytanie, co zrobiło największe wrażenie w czasie pierwszego przeglądania odnalezionych taśm, Jacek Sawicki odpowiada: