Reklama

Dziewice seksoholiczki

Z ośmiu nowych seriali żaden nie zachwycił. Brak im rozmachu, zwrotów akcji i historii chwytających za serce

Publikacja: 21.03.2010 20:00

Anna Przybylska, Monika Buchowiec i Anna Dereszowska, czyli "Klub szalonych dziewic"

Anna Przybylska, Monika Buchowiec i Anna Dereszowska, czyli "Klub szalonych dziewic"

Foto: TVN

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/feusette/2010/03/22/155/]Skomentuj na blogu[/link][/wyimek]

O tym, że jesteśmy serialomaniakami, wiemy od kilku sezonów. Pokochaliśmy doktora House'a i superfajnych chirurgów, pasjonują nas kryminalne zagadki Miami, Las Vegas i Nowego Jorku, z zapartym tchem śledzimy gotowe na wszystko w wielkim mieście.

Ale w skrytości ducha zdajemy sobie sprawę, że to nie nasze życie, nie nasz cyrk i małpy nie nasze. Polski telewidz chce polskiego serialu, polskich aktorek i aktorów, polskich krajobrazów i problemów. Ale czy chcieć, to mieć?

Za oknami prawie wiosna, więc na małym ekranie wysyp polskich prawie seriali. Osiem nowych tytułów, trzy w Dwójce, jeden w Jedynce, po dwa w TVN i Polsacie. Bohaterkami aż czterech są młode kobiety.

W sielankowej do znudzenia, choć emitowanej o najatrakcyjniejszej porze, "Blondynce" (TVP 1) pani weterynarz (ładna, ale bardzo męcząca się z rolą Julia Pietrucha), w "Nowej" (TVP 2) oficer śledcza (udany debiut Justyny Schneider), w "Hotelu 52" (Polsat) nowa właścicielka eleganckiego hotelu (zaskakująco autentyczna Laura Samojłowicz), a w "Przeznaczeniu" (także Polsat) kolejna oficer śledcza (świetna Magdalena Nieć, jeden z nielicznych jasnych punktów serialowej wiosny).

Reklama
Reklama

Najciekawiej zapowiada się "Hotel 52". Na dużą rolę dała się tu namówić Magdalena Cielecka. Gra chłodną, skupioną na pracy menedżerkę i udowadnia, że doświadczenie zdobyte na scenie nie przeszkadza w pracy na serialowym planie. Między bajki można włożyć opinie wielu młodych reżyserów, że aktorskie wykształcenie niszczy naturalność, którą tak kochają widzowie.

Jeśli coś widzów od serialu odpycha, to schematyczne postacie, ich nudne problemy i głupawe lub sztuczne dialogi. Jest wśród wiosennych propozycji TVN produkcja kuriozum, z wdzięcznym, wydawałoby się, zbiorowym bohaterem, którym są cztery kokietki. Ale bohaterki "Klubu szalonych dziewic" są chore na seksoholizm.

Nawet jeśli żadna nie uczestniczy akurat w pieszczotach, twórcy serialu serwują nam w kółko pogawędki o rozmiarach męskiego przyrodzenia, pękających prezerwatywach, fajnych pupach i "bzykanku". Członkinie klubu dziewicami na pewno nie są, eksponują zresztą swoje wdzięki dość obficie, a tajemnicą poliszynela jest, że już na etapie castingów trzeba było podpisać zgodę na udział w scenach rozbieranych. Temu gniotowi jednak nic nie doda uroku.

Drugą największą porażką jest prorodzinna "Licencja na wychowanie", którą Dwójka pokazuje w nowym paśmie serialowym o godz. 18.45 (pora dobra tylko dla emerytów). Dwie pary dorosłych, dwie gromadki dzieci i dwa grzyby w barszcz. Karkołomna próba połączenia "Familiady" z biurem doradztwa emocjonalnego. Dialogi szeleszczą papierem głośniej nawet niż papierowe siatki, które skutecznie zagłuszają aktorów, tak zacnych jak Jolanta Fraszyńska czy Cezary Kosiński. Autentyczna próbka: – Mąż: "A właściwie dlaczego my idziemy do nich, a nie oni do nas?". Żona: "Nie musimy iść do nich... Nie wiem... Tak wyszło...". Mąż: "Bo przecież oni mogliby przyjść do nas... A to my idziemy do nich...".

Wrażeniu, że podglądamy cudze życie, mają sprzyjać zdjęcia. Operator kryje się za każdym winklem, każda szafa czy drzwi są idealne, by zasłonić część kadru. Rozumiem, że ktoś miał taki pomysł, ale tego, kto zdecydował się go zrealizować, zrozumieć nie sposób.

Na szczęście pozostałe z tej ósemki seriale – "Apetyt na życie" (TVP 2) oraz "Usta usta" (TVN) – są bardziej obiecujące. Niewolne od dłużyzn i scen rozgrywanych na zaciągniętym hamulcu, ale widać pomysł.

Reklama
Reklama

Obie mają bohatera zbiorowego: w przypadku TVP to grupa młodych ludzi stawiających kolejne kroki w dorosłość i zmagających się z problemami odpowiedzialności, samotności czy zdrady.

TVN owskie "Usta usta" też skupiają się na pokoleniu trzydziestoparolatków, tyle że zostali połączeni w pary. Według zapowiedzi stacji na planie było bardzo wesoło, ale jeśli bawić się mieli także widzowie, różowo nie jest. Całość opiera się na razie jedynie na talentach Pawła Wilczaka i Soni Bohosiewicz, ale i tak, obok "Hotelu 52" i "Apetytu na życie", to najciekawsza propozycja wiosny.

Czy któryś tytuł przetrwa dłużej niż sezon, trudno wyrokować. Być może rozkręcą się obie produkcje kryminalne. Dwójkowa "Nowa" bywa interesująca za sprawą Marcina Bosaka i Andrzeja Nejmana (gra także Małgorzata Kożuchowska, ale jeśli miała to być ucieczka od Hanki z "M jak miłość", to się nie udała). Scenariusz ma jednak koślawy.

Z kolei w polsatowskim "Przeznaczeniu" ciekawe sceny sąsiadują z nieziemsko kiczowatymi, które mają budować tajemniczy nastrój. W jednej z głównych ról występuje tam prawdziwa wróżka, więc oceniając szanse tego serialu na sukces, stwierdzić można po prostu, że na dwoje babka wróżyła.

[ramka][srodtytul]Widzowie lubią blondynkę[/srodtytul]

[b]Tytuł Stacja Pora emisji Liczba widzów (w tys.)

Reklama
Reklama

[/b]

„Blondynka” TVP 1 ndz. 20.20 5986

„Hotel 52” Polsat czw. 21.00 2925

„Usta usta” TVN sob. 20.00 2405

„Nowa” TVP 2 czw. 21.40 2264

Reklama
Reklama

„Klub szalonych dziewic” TVN wt. 21.30 1849

„Licencja na wychowanie” TVP 2 śr., czw. 18.45 945

„Apetyt na życie” TVP 2 pon., wt. 18.45 940

„Przeznaczenie” Polsat czw. 23.00 710

[i]Dane: TNS OBOP w okresie 1 – 18 marca 2010 r[/i]. [/ramka]

[wyimek][link=http://blog.rp.pl/feusette/2010/03/22/155/]Skomentuj na blogu[/link][/wyimek]

O tym, że jesteśmy serialomaniakami, wiemy od kilku sezonów. Pokochaliśmy doktora House'a i superfajnych chirurgów, pasjonują nas kryminalne zagadki Miami, Las Vegas i Nowego Jorku, z zapartym tchem śledzimy gotowe na wszystko w wielkim mieście.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Reklama
Reklama