– Moja rodzina rozbiła pierwszy namiot kinowy ćwierć wieku temu – tłumaczy zamiłowanie do swojej profesji wędrownego kiniarza 25-letni Hindus Anup. – Ojciec bał się, że pokocham kino, kiedy zobaczę, ilu widzów przychodzi na seanse i jakie osiągamy zyski.
W Burkina Faso troje przyjaciół prowadzi filmowy interes, czyli kino Dążenie. Realizują marzenia z dzieciństwa. Filmy wyświetlają pod gołym niebem, a widzowie mogą liczyć na całą gamę zniżek, bo właściciele są miłośnikami kina i rozumieją potrzeby innych pasjonatów. Mają też daleko sięgające plany, chcą założyć własną sieć kin.
W amerykańskim stanie Wyoming kino prowadzi Penny Tefertiller. Kiedyś właścicielem był jej brat, potem jego syn, teraz przyszła kolej na nią. Ale najciekawsza jest historia w dokumencie „Wspólnota marzeń”. To opowieść o Han Jong Sil, koreańskiej szefowej kina dopasowującej repertuar do potrzeb widzów – rolników.
Na widowni zasiadają przyodziani w białe koszule rolnicy, którzy grzecznie wchodzą gęsiego do sali kinowej. Han Jong Sil, towarzyszka kinooperator, planuje pokazywanie w następnym roku filmu o całorocznych warzywach, bo „jest pouczający dla robotników rolnych”. Wspomina, że film „Nasz umiłowany przywódca będzie z nami wiecznie” wyświetlany był przez wiele dni po śmierci Kim Ir Sena. Płacze ze wzruszenia, gdy o tym opowiada.
[i]Wspólnota marzeń | 17.55| TVP Kultura | poniedziałek[/i]