Trinny i Susannah podbijają serca Polek

Brytyjskie stylistki pokażą Polkom, jak wypięknieć. Telewizje uczą też, jak odmłodnieć i jak dobrze wyglądać nago

Publikacja: 05.04.2011 21:14

Stylista Piotr Sałata uczył Polki „Jak dobrze wyglądać nago”

Stylista Piotr Sałata uczył Polki „Jak dobrze wyglądać nago”

Foto: TVN

Nadwaga czy niski wzrost nie są przeszkodą, by kobieta wyglądała atrakcyjnie i świetnie czuła się w swoim ciele – przekonują Trinny Woodall i Susannah Constantine, które na zaproszenie TVN Style od marca przemierzają Polskę. W poniedziałek i wtorek prezentowały swój kunszt w krakowskim centrum handlowym Bonarka. Odwiedzą też Łódź, Poznań i Warszawę. W sumie powstanie osiem odcinków show "Trinny i Susannah ubierają Polskę" – w każdym wystąpi po dziesięć osób.

Trinny i Susannah nie ukrywają defektów

Pomysł programu jest prosty. Stylistki chodzą po mieście i zapraszają do udziału w show napotkane panie i panów, którzy ich zdaniem wymagają pomocy profesjonalistów. Po całym dniu przebierania się, malowania, czesania wybrańcy prezentują się na wybiegu swoim bliskim i widzom, którzy uczestniczą w nagraniu programu.

Wcześniej TVN Style pokazywał cykl "Jak się nie ubierać", w którym Trinny i Susannah doradzały Amerykankom, Angielkom i Belgijkom.

– Polki je pokochały i dlatego zdecydowałam się je zaprosić – tłumaczy Yvette Żółtowska-Darska, szefowa TVN Style.

– To normalne kobiety. Nie ukrywają wieku ani defektów urody – zachwyca się 34-letnia Dagmara Semenowicz, która cztery godziny czekała w Krakowie na ich show.

– Mają osobowość i dystans do siebie. Zachowują się naturalnie – podkreśla Maria Szaj, stylistka "Twojego Stylu". – Lubię to, co robią, także dlatego, że zwracają uwagę na budżet pań i panów, których ubierają. Stąd tyle fanek.

– Podoba mi się, że nie wybierają nastoletnich chudzielców, które we wszystkim wyglądają dobrze – dodaje 40-letnia Krystyna, która na krakowski pokaz przyjechała spod Nowego Sącza. Największe wrażenie zrobiła na niej metamorfoza Anny, mamy dwójki nastoletnich bliźniaków, która z powodu raka straciła piersi. Nie czuła się kobieco po operacji i ukrywała ciało pod workowatymi koszulami. Na scenie w Bonarce wystąpiła w obcisłej, błyszczącej sukience.

Program Trinny i Susannah nie jest jedynym z rodzaju poradnikowych, które są produkowane w Polsce na podstawie zagranicznych formatów. TVN Style emitował też rodzimą wersję brytyjskiego programu "Jak dobrze wyglądać nago". Zamiast Goka Wana paniom doradzał stylista Piotr Sałata.

– Każda z kobiet chciałaby chociaż raz w życiu przeżyć metamorfozę i poczuć się piękna – podkreśla Sałata.

– Metamorfozy zawsze się świetnie sprzedają – mówi Żółtowska-Darska. Zaznacza, że na przykładzie "Jak dobrze wyglądać nago" przekonała się, iż choć program miał dobrą oglądalność (średnio jeden odcinek – 1oo tys. widzów), oryginalny prowadzący jest nie do podrobienia. Dlatego właśnie zaprosiła Trinny i Susannah.

Program poradnikowy na licencji zagranicznej to też wprowadzony niedawno przez TVN "Cofnij zegar" (średnio ogląda go 1,3 mln widzów). Opiera się na brytyjskim formacie "Make your body younger". Ludzie prowadzący niezdrowy tryb życia są poddawani badaniu, które pokazuje, w jakim stanie jest ich organizm. Potem przez kilka tygodni pod okiem lekarza i kamer zmieniają swoje nawyki na bardziej sprzyjające zdrowiu.

Motyw Kopciuszka

Ale największy sukces osiągnęły w Polsce programy na licencji zagranicznej z rodzaju talent show: TVN "Taniec z gwiazdami" (średnia oglądalność ponad 4 mln widzów), TVN "Mam talent" (ponad 5 mln widzów), Polsat "Idol" (2,7 mln widzów).

Dużą oglądalnością cieszą się też goszczące od niedawna na antenach: TVN "X Factor" (pierwszy odcinek obejrzało 4,5 mln widzów), TVP 2 "Bitwa na głosy" (pierwszy odcinek – 3,8 mln), Polsatu "Must be the music – Tylko muzyka" (pierwszy odcinek – 3,8 mln). Dobrze przyjął się też w TVN program "Top model. Zostań modelką" (średnia oglądalność 2,5 mln widzów).

Na czym polega fenomen tego typu programów? Według Macieja Żakowskiego, socjologa z SWPS zajmującego się kulturą popularną, mamy w nich do czynienia z motywem Kopciuszka. Polega on na tym, że do programu przychodzą zwykli ludzie, a stają się piękni i sławni. – Te programy przyjmują się, bo po pierwsze wykorzystuje się tylko te formaty, które już się sprawdziły za granicą. Po drugie dzięki nim ludzie mają o czym rozmawiać, np. w pracy – wyjaśnia Żakowski.

Są też formaty programów zagranicznych, które się w Polsce nie przyjmują. Nie ma np. popularnych za granicą programów ogrodniczych czy takich, w których dokonuje się metamorfozy domu lub mieszkania.

Nie przyjął się też emitowany na antenie Polsatu "Gwiezdny Cyrk". Celebryci wykonywali w nim różne zadania cyrkowe: od akrobacji po tresowanie zwierząt. Pokazano tylko osiem odcinków, trzy pierwsze obejrzało średnio 2,3 mln widzów.

– Niektóre programy nie przyjmują się w Polsce z powodu różnic kulturowych. Cyrk nie jest u nas tak popularny jak np. we Francji – wyjaśnia Żakowski.

– Metamorfoza domu czy ogrodu jest kosztowna i długotrwała. Łatwiej i szybciej jest odmienić kobietę – dodaje Żółtowska-Darska. – Poza tym cierpimy na deficyt ciekawych prowadzących, którzy mogliby taki program poprowadzić.

Dane o oglądalności za Nielsen Audience Measurement

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu