RZ: Jaka jest dziś ranga festiwalu Dwa Teatry?
Wanda Zwinogrodzka:
– Sądzę, że festiwal wpisał się już w kalendarz najważniejszych imprez kulturalnych w Polsce. Ma wierną publiczność i przyjazny klimat. Z roku na rok poszerza się też grono artystów, którzy przyjeżdżają do Sopotu. Tutaj trwają rozmowy o dorobku ostatnich sezonów, czasem rodzą się nowe projekty. Mamy okazję wymienić doświadczenia z Teatrem Polskiego Radia. To kilkudniowe spotkanie przynosi wiele korzyści.
A jaka jest dziś kondycja sceny telewizyjnej?
Staramy się o wysoką jakość artystyczną, z jakim skutkiem – nie mnie oceniać. Kondycja organizacyjna jest niezła. Istnieje stałe poniedziałkowe pasmo w Jedynce, dzięki któremu możemy pokazywać przedstawienia co tydzień, zawsze o tej samej, dobrej porze. To szalenie ważne, bo pozwala układać plany repertuarowe i produkcyjne. Oczywiście, byłoby jeszcze lepiej, gdyby udało nam się powiększyć stan posiadania. Na przykład przywrócić pasmo teatralne dla dzieci i młodzieży. Pozwoliłoby ono wychować młodego widza, poddać go edukacji teatralnej z pożytkiem nie tylko dla nas, ale dla wszystkich scen w Polsce.