"Pożar w Burdelu", prezentowany przed wielką publicznością w Nowym Teatrze i Muzeum Historii Żydów Polskich, odkrywał nowe znaczenia ważnych miejsc na mapie stolicy. Mimo coraz większego rozgłosu i szansy na przywrócenie pojęciu „kabaret" artystycznego znaczenia pozostaje rozrywką dla stosunkowo wąskiej grupy warszawiaków.
Czy pierwszym miejscem, które odwiedzilibyśmy, żeby się pośmiać, byłby teatr? Kto odwiedza muzeum dla rozrywki? Sprzyjające warunki kulturalne dla metropolitalnego inteligenta kształtuje front złożony z dwóch klasycznych elementów. Pierwszy to oratorska dyrektywa „docere, delectare, movere" – „nauczać, bawić, wzruszać" (przy czym dzieci należy „bawiąc, uczyć", a dorosłych raczej „bawiąc, wzruszać"). Drugi składnik to hermeneutyka rozumiana jako sztuka interpretacji, wymagająca intelektualnego wysiłku.
Czytaj więcej w Kulturze Liberalnej