Musical oparty na powieści „Nędznicy” Wiktora Hugo jest najpopularniejszym tytułem tego gatunku na Wyspach Brytyjskich. Teatry londyńskiego West Endu zagrały go więcej razy niż „Cats” i „Upiora w operze”. Na nowojorskim Broadwayu zajmuje trzecie miejsce wśród hitów, ale wrócił tam na afisz w 2006 r. po dłuższej przerwie.

„Les Miserable” było już grane w Polsce, w Teatrze Muzycznym w Gdynii w inscenizacji Jerzego Gruzy w latach 1989 – 2000. Wojciech Kępczyński ma zasadę, że wystawia u siebie tylko te tytuły, które nie były wcześniej w naszym kraju eksploatowane. Zrobił od niej odstępstwo, ale niewielkie. Pokaże musical w nowej realizacji i nowym przekładzie. Fani muszą się uzbroić w cierpliwość, bo wydarzenia w ich ulubionym gatunku planuje się z dużym wyprzedzeniem. Warszawska premiera jest wpisana do repertuaru Romy z datą 2010. Do tego czasu będzie można oglądać w teatrze m.in. „Upiora w Operze”.

Kompozytorem „Les Misérables” jest Claude-Michel Schönberg, a przez wielbicieli musical nazywany jest pieszczotliwym skrótem „Les Mis”. Składa się z dwóch aktów z epilogiem i należy do najwierniejszych adaptacji powieści Hugo. Musical doczekał się kilkudziesięciu wydań płytowych w najróżniejszych językach – angielskim, niemieckim, austriackim, rosyjskim, francuskim, duńskim, szwedzkim, hiszpańskim, węgierskim, czeskim, argentyńskim, norweskim i japońskim. Za szczególnie ważne uważa się nagranie Complete Symphonic Recording, wykonane w 1988 r. przez ówczesną australijską obsadę musicalu, a także „The Dream Cast in Concert” z okazji dziesięciolecia angielskojęzycznej wersji musicalu.