Spektakl spod ziemi

W środę w Dwójce premiera „Orkiestry". To absolutnie wyjątkowa opowieść o górnikach z Legnicy.

Aktualizacja: 03.12.2013 17:51 Publikacja: 03.12.2013 17:42

"Orkiestra”

"Orkiestra”

Foto: Karol Budrewicz/Teatr im. Modrzejewskiej

Małgorzata Piwowar

?Ten epicki fresk o historii legnickiego zagłębia miedziowego rozpoczyna się w dziwnym szpitalu, w którym jeden z muzyków jest na granicy życia i śmierci. Ale nie jest to ani przygnębiająca, ani nazbyt realistyczna scena... A po chwili okazuje się, że bohaterami opowieści są członkowie górniczej orkiestry, ludzie uwikłani w dzieje Polski.

Zobacz galerię zdjęć

?– Orkiestra to miejsce, w którym nie mają kluczowego znaczenia poglądy polityczne, wykształcenie ani pozycja społeczna – uważa reżyser Jacek Głomb. – Najważniejsze, czy umie się grać. Gdy opowiada się o takiej grupie, łatwo o metaforę świata. Z drugiej strony można powiedzieć, że nasz spektakl to klasyczny produkcyjniak A.D. 2013 – wyjaśnia reżyser. – Tyle że dawniej lansowano sojusz świata pracy, karykaturalnie, nieprawdziwie. My do tego tematu wróciliśmy uczciwie, mam nadzieję. Bo najpierw musi być prawda, a dopiero potem sztuka i jakość artystyczna. Ważne, że to ludzka opowieść.

„Orkiestra" według scenariusza Krzysztofa Kopki i w reżyserii Jacka Głomba jest telewizyjną wersją przedstawienia Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Jego premiera odbyła się we wrześniu 2011 roku. Na ubiegłorocznym XII Ogólnopolskim Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona" w Zabrzu Jacek Głomb dostał nagrodę za reżyserię tego spektaklu. Historie członków orkiestry to jednocześnie zbiór osobliwych opowiastek, w których zawarte są nie tylko ważne wydarzenia w historii Polski i regionu, ale także anegdoty, górnicze mity i przesądy. Jak zapewnia Jacek Głomb, niemal wszystkie są prawdziwe i zostały opowiedziane przez członków prawdziwej górniczej orkiestry.

– Szczególnie utkwiła mi w pamięci opowieść o weselopogrzebie – opowiada „Rz" reżyser. – Koledzy mieli zagrać na ślubie kolegi, ale kiedy dojechali, okazało się, że zginął w wypadku. Więc grali na pogrzebie w scenerii, która była nieskonsumowanym weselem...

Teatralna premiera spektaklu odbyła się w cechowni kopalni miedzi w Lubinie. Tamto przedstawienie trwa dwie godziny, dla telewizji powstała krótsza wersja, a właściwie całkiem nowa. Umowną teatralną scenografię (obie zaprojektowała Małgorzata Bulanda) ograniczoną do kilku podstawowych rekwizytów, w tym instrumentów muzycznych, w spektaklu telewizyjnym zastąpiły plenery. Zdjęcia do telewizyjnej produkcji realizowane były w niezwykłej scenerii: częściowo pod ziemią w kopalni miedzi w Lubinie – na głębokości 610 metrów.

– Nie można mówić o kopalni bez kopalni – uważa Jacek Głomb. – Zresztą to całkiem co innego słyszeć o pracy górników, a co innego zobaczyć ją z bliska. Nie sądziliśmy, że będzie aż tak ciężko. Okazało się, że na dole jest tak gorąco i wilgotno, że były kłopoty z działaniem jednej z kamer. Pierwszymi widzami teatralnej „Orkiestry" byli pracownicy kopalni, na terenie której odbyła się premiera oraz kilka pierwszych przedstawień.

– Widzowie wzruszali się, a nieraz i kłócili o drobiazgi na pospektaklowych spotkaniach – wspomina Jacek Głomb. – Przeżywali emocje, bo identyfikowali się z tym, co pokazywaliśmy. Górnicy miedziowi nie mieli dotąd swojej opowieści, tak jak ich koledzy ze Śląska, których wiele historii nakręcił Kazimierz Kutz, jak również Maciej Pieprzyca. – A ten świat – niezależnie od naszego projektu – nie tylko warto, ale i trzeba zapisywać, bo pamięć ludzka jest ulotna – dodaje Jacek Głomb.

Zdaniem reżysera Dolny Śląsk, a w szczególności Legnica to przecież wyjątkowe miejsce. – Niezwykle inspirujące – uważa. – Nie ma takiego drugiego miasta jak Legnica, w którym spotykałoby się tyle kultur, narodów i gdzie pojawiałoby się tyle napięć i pęknięć. Tu jak w soczewce skupia się świat – bo są i Rosjanie, i Łemkowie, i Ukraińcy, i Macedończycy. Tematy leżą na ulicach. Czasu nie starczy, żeby opowiedzieć te wszystkie niecodzienne historie.

Autorem zdjęć „Orkiestry" jest Arkadiusz Tomiak. Muzykę skomponował Bartosz Straburzyński. Występują aktorzy Teatru im. Modrzejewskiej z Legnicy: Paweł Palcat, Paweł Wolak, Małgorzata Urbańska, Bogdan Grzeszczak, Rafał Cieluch, Bartosz Bulanda, Mateusz Krzyk, Ewa Galusińska, Zuza Motorniuk, Magda Skiba, Katarzyna Dworak, Robert Gulaczyk, Joanna Gonschorek, Anita Poddębniak, Mariusz Sikorski.

Małgorzata Piwowar

?Ten epicki fresk o historii legnickiego zagłębia miedziowego rozpoczyna się w dziwnym szpitalu, w którym jeden z muzyków jest na granicy życia i śmierci. Ale nie jest to ani przygnębiająca, ani nazbyt realistyczna scena... A po chwili okazuje się, że bohaterami opowieści są członkowie górniczej orkiestry, ludzie uwikłani w dzieje Polski.

Pozostało 91% artykułu
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Latający Potwór Spaghetti objawi się w Krakowie