„Radio Armageddon" - opowieść o grupie licealistów rocznik '84, których przeżycia mogą stanowić przyczynek do przemyśleń, czym jest dla społeczeństw bunt, to najnowsza produkcja wrocławskiego Teatru Współczesnego. Spektakl w reżyserii Tomasza Hynka zrealizowany został pierwotnie jako forma teatralnego słuchowiska, teraz rozwija się w dynamiczną realizację z udziałem młodych wroclawskich kapel.
Opowieść Jakuba Żuczyka to historia młodych rockmenów, którzy dzięki muzyce dojrzewają do roli przywódców w rewolucyjnym społecznym przewrocie. Sceniczna wrocławska interpretacja pod tym samym tytułem to spojrzenie na tych samych bohaterów dekadę później, kiedy to spotykają się, by uczcić jubileusz: dziesięć lat wcześniej zdali maturę. Świętowaniu towarzyszy degustowanie tajemniczego narkotyku WSB-23, który pozwala kolegom czerpać pełnymi garściami wspomnienia z czasów, kiedy jako młodzi muzycy odnieśli imponujący sukces i zdobyli autorytet wśród rówieśników, tworząc zarzewie buntu przeciwko konsumpcyjnemu Systemowi. Do walki idą z takimi, między innymi, hasłami: „Wszystko już było, więc skoro mamy wszystko, nie mamy nic",
„Zacznij niszczyć, zanim sam zostaniesz zniszczony", „Wyrazy i zdania już się skompromitowały, wrzask jeszcze nie". Ta opowieść to tylko pretekst do rozważań nad tym, czym jest bunt – formą niezgody na rzeczywistość, odstępstwem od normy, czy mechanizmem, dzięki któremu świat ewoluuje i zmienia się na lepsze. To, że w przedstawieniu buntownicze działania są domeną młodzieńczego wieku, pozwala zastanawiać się, czy faktycznie sprzeciw jest metodą na wywalczenie sobie własnego kształtu świata, a dojrzałość to forma lenistwa i konformizmu, które prowadzą do zbaranienia i zgody na zrobienie z siebie wszystkiego. W teatralnym projekcie Tomasza Hynka biorą udział trzy młode, ale dawno już będące po debiucie wrocławskie muzyczne ekipy - Evidence Based Medicine i People of the Haze. Dla nich to nie tylko sceniczna kreacja, ale działanie z pogranicza – w swoim graniu na koncertowych scenach afirmują bunt i niezgodę na System, w teatrze odtwarzają siebie.
Buntownicy bez buntu
Rozmowa z Jakubem Jankowiakiem „Melonem", wokalistą zespołu Kultura Upadła
Przez ostatnie pięć lat występowaliście w wielu przedziwnych miejscach, ale tego, że staniecie się częścią teatralnego spektaklu, chyba nawet sobie nie wyobrażaliście?