Dynamika negocjacji układa się niespodziewanie dobrze dla obecnej komisarz ds. konkurencji.
Jak donosi “Spiegel”, kanclerz Merkel już zrezygnowała z forsowania na najważniejsze stanowisko w Brukseli swojego rodaka, a zarazem kandydata frakcji chadeckiej w Europarlamencie (EPP) Manfreda Webera. Za duży był w jego sprawie opór Paryża.
Ale Merkel nie chce całkowicie rezygnować z zasady “spitzenkandidata”: desygnowania przez przywódców UE na czele unijnej egzekutywy osoby wskazanej przez zwycięskie frakcje w Europarlamencie. Ten warunek przynajmniej do pewnego stopnia spełnia Margrethe Vestager, bo choć popierający ją klub liberałów (“Renew Europe”) jest trzecią siłą w zgromadzeniu w Strasburgu, to przecież odniósł w majowych wyborach spektakularny sukces zwiększając liczbę deputowanych z 68 do 108.
Czytaj także: Kto obsadzi stanowiska w UE? Donald Tusk: Blisko, ale bez białego dymu
Wielką zaletą Dunki jest też to, że jej kandydatura pozwoli przełamać ostatnio coraz ostrzejszy spór między Niemcami i Francją. Co prawda Emmanuel Macron może próbować forsować na miejsce Junckera negocjatora brexitu i byłego szefa francuskiej dyplomacji Michela Barniera, ale to próba bez szans, bo Merkel nie zgodzi się na zajęcie przez Francuza miejsca, które miało przypaść Weberowi. Upokorzenie byłoby dla Berlina zbyt duże. Ponieważ partia Macrona En Marche! należy do Renew Europe, trudno, aby na koniec Paryż nie poparł Vestager.
Z naszych informacji wynika, że Polsce kandydatura Dunki podoba się. Jednym z powodów jest to, że dzięki niej zostaje oddalone ryzyko mianowania na czele Komisji Europejskiej innego spitzenkandidata (Socjalistów) Fransa Timmermansa, który od trzech lat prowadzi otwartą wojnę z Warszawą w sprawie praworządności. Holendra otwarcie wspiera m.in. premier Hiszpanii Pedro Sanchez, ale opór wobec jego kandydatury nie tylko całej Europy Środkowej, ale także m.in. Włoch powoduje, że Vestager ma tu o wiele większe szanse.
W Polsce podoba się także zaangażowanie Dunki w utrzymanie otwartej konkurencji na jednolitym rynku, w tym odwaga, z jaką nakładała kary za monopolizowanie rynku przez amerykańskich potentatów internetu: Google’a czy Apple’a. W naszym kraju doceniono także jej walkę z monopolistycznymi praktykami Gazpromu. To Dania wciąż blokuje budowę Nord Stream 2.
W marcu w czasie spotkań w Warszawie i Krakowie Vestager stanowczo, ale bez ideologicznego zacięcia wypowiadała się sprawie praworządności w Polsce. Podkreślała m.in., że sądy muszą funkcjonować prawidłowo, aby firmy działające na jednolitym rynku mogły skutecznie dochodzić swoich praw. Z tym w naszym kraju nie ma jednak problemu.
Polskie źródła podkreślają, że w nowym rozdaniu stanowisk w Brukseli jeszcze ważniejsze od geograficznego rozdziału nominacji są poglądy, jakimi będą kierowali się nowi przywódcy.