Układ Unii z Gruzją

Polska, Litwa, Łotwa, Słowenia i Szwecja wsparły Gruzję w jej w konflikcie z Rosją. Za ten gest Tbilisi ma się odpłacić demokratycznymi wyborami.

Aktualizacja: 13.05.2008 08:32 Publikacja: 13.05.2008 04:17

Układ Unii z Gruzją

Foto: AFP

– Unia Europejska podkreśla poparcie dla integralności terytorialnej Gruzji w ramach granic uznanych przez wspólnotę międzynarodową – stwierdził Dmitrij Rupel, szef dyplomacji Słowenii, stojącej na czele UE w tym półroczu. Razem z nim do Tbilisi przyjechali polski minister Radosław Sikorski, Carl Bildt ze Szwecji, Petras Vaitiekunas z Litwy i Maris Riekstins z Łotwy.

Jeszcze przed wylotem do Tbilisi szef szwedzkiej dyplomacji nie ukrywał, że poparcie dla Gruzji będzie miało swoją cenę. – Chcemy powiedzieć władzom w Tbilisi, że standardy w nadchodzących wyborach muszą być przestrzegane – mówił Bildt. Unia miała wcześniej wiele zastrzeżeń do prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego za to, że w zeszłym roku po protestach opozycji wprowadził stan wyjątkowy.

Saakaszwili od kilku tygodni zabiega o pomoc Unii w konflikcie z Rosją. Deklaracja NATO, że przyszłość Ukrainy i Gruzji leży w strukturach sojuszu, wywołała wściekłość na Kremlu. Rosja, która uznaje oba kraje za swoją strefę wpływów, ogłosiła, że będzie wspierać zbuntowane gruzińskie republiki – Abchazję i Osetię Południową. Kilka dni później zwiększyła swój kontyngent wojskowy w Abchazji, stacjonujący tam jako siły rozjemcze od czasu zakończenia wojny między separatystami a rządem w Tbilisi.

Zaniepokojenie sytuacją na Kaukazie wyrazili wczoraj prezydenci Litwy i Ukrainy. – Wzywamy Rosję, by zmieniła decyzję w sprawie Abchazji i Osetii Południowej, które są integralną częścią Gruzji – mówili Wiktor Juszczenko i Valdas Adamkus podczas spotkania w Wilnie.

Jednak pierwszym krajem, który udzielił gruzińskim władzom zdecydowanego wsparcia, była Polska. W połowie kwietnia prezydent Lech Kaczyński wydał ostre oświadczenie w obronie Gruzji i wysłał do Tbilisi swoich przedstawicieli. Natomiast Unia, mimo pogarszającej się sytuacji, nie śpieszyła się z podejmowaniem działań.

– Bruksela zachowuje się zbyt powściągliwie. Stare kraje Unii nie rozumieją tak dobrze sytuacji jak Polska czy Litwa. My z doświadczenia wiemy, że Rosja jest zdolna do prowokowania konfliktów i że sprawy mogą przybrać zły obrót – mówi „Rz” litewska eurodeputowana Danuta Budreikaite.

Część państw UE woli nie zaogniać konfliktu z Moskwą przed rozpoczęciem negocjacji w sprawie nowej umowy o współpracy. Rozmowy długo blokowała Polska, a potem Litwa. Słowenia uzależniła nawet swój udział w misji do Gruzji od odblokowania rozmów przez Wilno. Porozumienie w tej sprawie wynegocjowano dzień przed przyjazdem dyplomatów do Tbilisi.

– Ta misja ma dać lepszą diagnozę sytuacji na miejscu. Dalsze działania Unii będą wynikać z tej oceny – przekonuje „Rz” szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski.

Jego zdaniem kolejnym etapem dyplomatycznej misji powinna być Moskwa. Jednak oficjalnie takiego planu nie ma.

– Rosja nie uważa, aby pośrednictwo w tej sprawie było potrzebne. A gdyby ktoś miał wystąpić w charakterze arbitra, to na pewno nie żaden z krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Są przecież sojusznikami Tbilisi, np. w sprawie członkostwa Gruzji w NATO, a więc są niewiarygodne – mówi „Rz” Fiodor Łukianow, szef czasopisma „Rosja w Globalnej Polityce”.

Siły zbrojne Abchazji twierdzą, że zestrzeliły wczoraj dwa gruzińskie samoloty bezzałogowe. Zdaniem władz w Suchumi w ciągu miesiąca nad Abchazją strącono już siedem takich maszyn. Gruzja zapewnia, że to nieprawda. Przyznaje się tylko do utraty jednego samolotu typu Predator, który w połowie kwietnia miał być strącony przez rosyjskiego MiG-a. Jako dowód władze w Tbilisi przedstawiły zdjęcia z kamery wideo znajdującej się na pokładzie samolotu. Prezydent Gruzji nie ukrywa jednak, że misje zwiadowcze nad Abchazją są prowadzone. – W czasie, kiedy rozmawiamy, taki samolot unosi się nad terytorium prowincji, która jest częścią Gruzji – mówił Micheil Saakaszwili dziennikarzom w zeszłym tygodniu.

a.pis, reuters

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Gruzji

www.mfa.gov.ge

– Unia Europejska podkreśla poparcie dla integralności terytorialnej Gruzji w ramach granic uznanych przez wspólnotę międzynarodową – stwierdził Dmitrij Rupel, szef dyplomacji Słowenii, stojącej na czele UE w tym półroczu. Razem z nim do Tbilisi przyjechali polski minister Radosław Sikorski, Carl Bildt ze Szwecji, Petras Vaitiekunas z Litwy i Maris Riekstins z Łotwy.

Jeszcze przed wylotem do Tbilisi szef szwedzkiej dyplomacji nie ukrywał, że poparcie dla Gruzji będzie miało swoją cenę. – Chcemy powiedzieć władzom w Tbilisi, że standardy w nadchodzących wyborach muszą być przestrzegane – mówił Bildt. Unia miała wcześniej wiele zastrzeżeń do prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego za to, że w zeszłym roku po protestach opozycji wprowadził stan wyjątkowy.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021