Chrześcijańska feministka Sarah Palin

Republikańska kandydatka na wiceprezydenta USA nie cieszy się sympatią wpływowych kobiet amerykańskich mass mediów. Dlaczego jej nienawidzą – zastanawia się o. Jarosław Kupczak

Aktualizacja: 28.10.2008 11:58 Publikacja: 27.10.2008 23:55

W zbliżających się wyborach prezydenckich wielu amerykańskich katolików będzie głosować na Sarah Pal

W zbliżających się wyborach prezydenckich wielu amerykańskich katolików będzie głosować na Sarah Palin ze względu na jej stanowisko w kwestii obrony życia. Zdjęcie ze spotkania wyborczego we Fredericksburgu w październiku 2008 r.

Foto: AFP

Red

Reakcje na nominację Sarah Palin na republikańską kandydatkę na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych w polskiej prasie były dość skromne, a te, które się pojawiły, pozostawiają niedosyt. Świetnym na to przykładem jest krótka rozmowa z Agnieszką Graff, która pojawiła się w „Rzeczpospolitej” ( „Rz” 5 września). Pokazuje ona, w jaki sposób feministyczne stereotypy uniemożliwiają zrozumienie rzeczywistości, która przykrawana jest do ideologicznych schematów.

[srodtytul]Liczy się tylko płeć[/srodtytul]

Graff mylnie twierdzi, że „pod względem strategii wyborczej dla McCaina znaczenie ma przede wszystkim płeć Palin”. To stwierdzenie słusznie skrytykował już publicysta Tomasz Terlikowski („Armia Sarah Palin”, „Wprost” 21 września).

Od początku lat 80. żaden republikański kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych nie mógł się obejść bez poparcia kilkudziesięciu milionów ewangelikalnych chrześcijan skupionych w takich organizacjach jak Christian Coalition czy też Focus on the Family. Ewangelikalni chrześcijanie uważali zaś Johna McCaina za polityka niewystarczająco konsekwentnego w obronie spraw dla nich ważnych. Wybór Sarah Palin, ze względu na jej sprzeciw wobec aborcji oraz autentyczne, spontaniczne demonstrowanie wiary, zmienił nastawienie tej części potencjalnych wyborców republikanina.

Uwaga Agnieszki Graff, iż Palin – ze względu na swoją płeć – ma szansę odzyskać część elektoratu Hillary Clinton „obrażonego na Obamę, że wyeliminował ich kandydatkę”, oddaje tylko część prawdy.

[srodtytul]Obraza kobiet, partii i kraju[/srodtytul]

W tym kontekście ciekawy wydaje się artykuł Jeffreya Bella analizującego negatywne przyjęcie kandydatury Palin przez mass media, które zaledwie kilka tygodni wcześniej poświęcały tak wiele uwagi Hillary Clinton. Tekst nosi znamienny tytuł: „Dlaczego jej nienawidzą?” („Why they hate her?”, „Weekly Standard”, 15 września).

Dowcipy znanych komentatorów na temat wyglądu pani Palin, jej hobby (myślistwo, łowienie ryb), ich zdziwienie (współczucie?), że kandydatka na wiceprezydenta ma tyle dzieci, tropienie wszelkich plotek związanych z nieślubnym dzieckiem jej córki każą postawić pytanie o stosunek mass mediów do kobiety polityka, która świadomie wykracza poza ramy opisywane tradycyjnie jako feminizm.

Peter Wehner, pisząc o znaczeniu Sarah Palin („The Significance of Sarah Palin”, „Commentary”, 4 września), zbiera poniżające dla niej komentarze publicystek, które nie tak dawno z sympatią odnosiły się do Hillary Clinton.

Eleanor Clift z „Newsweeka” zauważyła, że nominacja Palin wywołała śmiech w redakcjach prasowych w całej Ameryce, Maureen Dowd, autorka książki „Czy mężczyźni są potrzebni?”, która w swoich tekstach dla „New York Timesa” gorąco popierała panią Clinton, nazwała Palin „cheerleaderką z Zachodu”. Sally Quinn zaś stwierdziła błyskotliwie, że nominacja Palin jest „obrazą kobiet, obrazą partii republikańskiej i obrazą kraju”.Zatem „dlaczego jej nienawidzą?” – zwłaszcza te znaczące dla kształtowania opinii publicznej kobiety?

[srodtytul]Dar od Boga[/srodtytul]

Agnieszka Graff wprowadza czytelnika w błąd, kiedy na pytanie, w jaki sposób liberalne zwolenniczki Hillary mogą popierać kogoś, kto jest przeciwny aborcji, odpowiada: „To nie ma większego znaczenia. Ważne jest to, że Palin jest kobietą”. Ta feministyczna mantra zasłania prawdę istotną dla wielu kobiet, które – jak pokazują sondaże – po nominacji Palin zdecydowały się poprzeć kandydaturę McCaina, oraz dla poważnej debaty na temat obecności religii w sferze publicznej.

Sarah Palin określa siebie jako feministkę, która jest prolife. Jest przeciwniczką eksperymentów na komórkach macierzystych, zwolenniczką wpisania do konstytucji swojego stanu zapisu, który zagwarantuje, że małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety. Jest osobą głęboko wierzącą, która w swoich publicznych wystąpieniach nie waha się odwoływać do Boga.

To matka piątki dzieci, która jeszcze przed porodem wiedziała, że jej syn ma syndrom Downa, ale mimo to zdecydowała się go urodzić, gdyż – jak tłumaczyła – „dzięki wczesnej diagnozie wiedzieliśmy, że nasze dziecko będzie chore i czuliśmy się uprzywilejowani, że Bóg właśnie nam będzie chciał zawierzyć ten dar i dać tę niewysłowioną radość, kiedy wszedł do naszego życia. Wierzymy, że każde dziecko jest stworzone dla dobrego celu i ma w sobie potencjał, żeby uczynić ten świat lepszym. Jesteśmy prawdziwie błogosławieni”.

Podczas przemówienia na konwencji republikańskiej Sarah Palin powiedziała o swoim synu, który na widowni spał w ramionach jej męża: „szczególne potrzeby wyzwalają szczególną miłość”.

[srodtytul]Zwyczajna Amerykanka[/srodtytul]

Biografia Sarah Palin jest zwykła. Pochodzi z rodziny nauczycieli z małego miasta w Idaho. Wyróżniająca się koszykarka ze szkolnej drużyny otrzymała pseudonim: Sarah Barakuda z powodu swego agresywnego styl gry. W miasteczku na Alasce, dokąd przenieśli się jej rodzice, wygrała lokalny konkurs piękności. Zanim zajęła się polityką, pracowała w telewizji jako reporterka sportowa oraz w rodzinnym przedsiębiorstwie rybackim. Zaangażowanie polityczne rozpoczęła na samym dole, od wygrania wyborów na mera miasteczka, w którym mieszkała. Wyróżniającym znakiem jej zaangażowania politycznego był sprzeciw wobec lokalnych układów, cynizmu i „szemranych interesów” – także własnych kolegów z partii republikańskiej. W proteście przeciw brakowi etyki wśród polityków Palin zrezygnowała z funkcji przewodniczącej ważnej stanowej komisji ropy i gazu. Ale już trzy lata później – w 2006 roku – dzięki głosom wyborców została pierwszą kobietą gubernatorem Alaski.

Ta zwyczajna biografia powoduje zażenowanie u dużej części „zawodowych” feministek, gdyż łączy polityczną skuteczność z wartościami, które feminizm usiłował ośmieszyć: wpływającą na wybory życiowe (a także polityczne) wiarę oraz postrzeganie macierzyństwa jako szczególnie ważnego powołania kobiety. Można zatem powiedzieć, że gubernator największego stanu w USA w swoim życiu realizuje program sformułowany kilkanaście lat temu przez osobę o bliskich jej poglądach Mary Ann Glendon, wykładowcę prawa na Uniwersytecie Harvarda (która pełni funkcję amerykańskiego ambasadora przy Stolicy Apostolskiej). W 1992 roku opublikowała ona znamienny tekst „Uwolnić feminizm od feministek” („First things”, marzec 1992).

[srodtytul]Praktyczny ekumenizm[/srodtytul]

Osoba Sarah Palin jest ważna ze względu na spór z ideologicznym feminizmem, który – jak dowodzi Glendon – nie dość, że nie reprezentuje rzeczywistych problemów kobiet, to jeszcze zajęty jest głównie przekształcaniem rzeczywistości i walką z tradycyjnymi przekonaniami dotyczącymi kobiety i mężczyzny, przede wszystkim walką z religią. Osoba Palin jest istotna także dla debaty o miejscu religii w sferze publicznej i o wyborach politycznych podejmowanych ze względu na przekonania etyczne. Naprzeciw siebie stają więc jako kandydaci na stanowisko wiceprezydenta USA: katolik Joseph Biden i wychowana w katolickiej rodzinie, choć obecnie członkini jednego z protestanckich, ewangelikalnych kościołów chrześcijańskich, Sarah Palin.

[wyimek]Sarah Palin łączy polityczną skuteczność z wartościami, które feminizm usiłował ośmieszyć: wpływającą na wybory życiowe wiarę oraz postrzeganie macierzyństwa jako szczególnie ważnego powołania kobiety[/wyimek]

Biden, znany z bezwarunkowego poparcia aborcji, współpracuje z Barackiem Obamą, który sprzyja oburzającej nawet dla wielu zwolenników prawa do przerywania ciąży aborcji przez częściowe narodziny (partial-birth abortion). W czasie kampanii prezydenckiej Biden był napomniany zarówno przez reprezentantów ruchów katolickich, jak i przez kilku biskupów amerykańskich za to, że w publicznych wystąpieniach, by usprawiedliwić swoje poglądy, zniekształca naukę Kościoła katolickiego. Usiłuje on bowiem przekonywać, że etyczna ocena aborcji zmieniała się w historii Kościoła i że w związku z tym jest wiele równoprawnych, ewoluujących razem z rozwojem nauki stanowisk na ten temat.

Paradoksalnie, amerykańskim katolikom – jeśli traktują poważnie swoją wiarę – znacznie bliżej jest dziś do protestantki Palin niż do katolika Bidena. Nie ulega wątpliwości, że w zbliżających się wyborach prezydenckich wielu świadomych katolików będzie na nią głosować właśnie ze względu na jej stanowisko w kwestii obrony życia. To przykład tzw. praktycznego czy też etycznego ekumenizmu, o którym kilka lat temu pisał kardynał Joseph Ratzinger, dzisiaj papież Benedykt XVI. Odkładając na bok różnice doktrynalne (choć nie oznacza to wcale ich unieważnienia), chrześcijanie z różnych kościołów występują razem w obronie najbardziej podstawowych wartości, które są zagrożone: życia nienarodzonych czy małżeństwa rozumianego jako związek mężczyzny i kobiety.

Jaka będzie przyszłość tak rozumianego ekumenizmu oraz jak wpłynie on na listopadowe wybory prezydenckie w USA? Zobaczymy. Jego samo pojawienie się jest ważnym znakiem dzisiejszego czasu.

[i]Autor jest dominikaninem. Kieruje Katedrą Antropologii Teologicznej na Wydziale Teologicznym Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie[/i]

Reakcje na nominację Sarah Palin na republikańską kandydatkę na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych w polskiej prasie były dość skromne, a te, które się pojawiły, pozostawiają niedosyt. Świetnym na to przykładem jest krótka rozmowa z Agnieszką Graff, która pojawiła się w „Rzeczpospolitej” ( „Rz” 5 września). Pokazuje ona, w jaki sposób feministyczne stereotypy uniemożliwiają zrozumienie rzeczywistości, która przykrawana jest do ideologicznych schematów.

[srodtytul]Liczy się tylko płeć[/srodtytul]

Pozostało 95% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021