Niemiecki sąd uznał, że plakaty obrażające Polaków są legalne

Dzisiaj na ulice Löcknitz wrócą zdjęte w zeszłym tygodniu antypolskie plakaty partii NPD

Aktualizacja: 14.09.2009 08:35 Publikacja: 14.09.2009 03:00

Plakaty NPD na ulicach Görlitz (aut. zdjęcia - Waldemar Gruna)

Plakaty NPD na ulicach Görlitz (aut. zdjęcia - Waldemar Gruna)

Foto: Rzeczpospolita, Piotr Jendroszczyk p.jen. Piotr Jendroszczyk

Plakaty, na których widnieją napisy typu: „Zatrzymać inwazję Polaków” czy „Granica zamknięta dla kryminalistów”, skonfiskowały niedawno władze powiatu Ucker Randow, w którym w ostatnich latach osiedliło się kilkuset Polaków. Uznały, że wzywają do nienawiści rasowej. – Była to reakcja na protesty. I to nie tylko polskiej społeczności – tłumaczyły władze gminy wspierane przez resort spraw wewnętrznych Meklemburgii-Pomorza Przedniego.

Sąd w Greifswaldzie był jednak innego zdania i przychylił się w piątek do skargi NPD, nakazując władzom powiatowym wydanie skonfiskowanych plakatów.

– Zawisną na swych miejscach w poniedziałek – zapewniał wczoraj „Rz” Michael Andrejewski, szef NPD w Meklemburgii.

Podobne plakaty wiszą od dawna w Görlitz, gdzie nie udało się przekonać burmistrza do ich usunięcia, więc Polacy i Niemcy wspólnie przystąpili w ostatnich dniach do ich usuwania. Inicjatorzy tej akcji z Polsko-Niemieckiego Związku Przedsiębiorców złożyli także skargę do sądu. Ma nikłe szanse na powodzenie.

– NPD jest legalnie działającą partią polityczną i sądy potwierdzają nasze prawa – tłumaczył Andrejewski. Jego zdaniem napływ Polaków do Meklemburgii spowoduje, iż uzyskają większość w niektórych gminach i zaczną nimi rządzić. – Później domagać się będą przyłączenia nadgranicznych gmin do Polski. Rząd federalny już raz, w 1990 roku, zgodził się na przekazanie Polsce wschodnich obszarów Rzeszy i nie ma pewności, że to się nie powtórzy – wyjaśnia Andrejewski. – Nie ma żadnej „polskiej inwazji”. Wręcz przeciwnie, przy obecnym kursie złotego wobec euro wielu Polaków wraca – mówi Jan Rybski, szef jednej z polskich firm działających w tym regionie.

Władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego nie zamierzają jednak tolerować działalności neonazistów i przyłączyły się do inicjatywy Bawarii wzywającej do uruchomienia procedury delegalizacji NPD. Szanse na to są jednak niewielkie, bo sześć lat temu Federalny Trybunał Konstytucyjny odrzucił tego rodzaju wnioski zarówno obu izb parlamentu, jak i niemieckiego rządu.

[i]Piotr Jendroszczyk z Berlina[/i]

Plakaty, na których widnieją napisy typu: „Zatrzymać inwazję Polaków” czy „Granica zamknięta dla kryminalistów”, skonfiskowały niedawno władze powiatu Ucker Randow, w którym w ostatnich latach osiedliło się kilkuset Polaków. Uznały, że wzywają do nienawiści rasowej. – Była to reakcja na protesty. I to nie tylko polskiej społeczności – tłumaczyły władze gminy wspierane przez resort spraw wewnętrznych Meklemburgii-Pomorza Przedniego.

Sąd w Greifswaldzie był jednak innego zdania i przychylił się w piątek do skargi NPD, nakazując władzom powiatowym wydanie skonfiskowanych plakatów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 803
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 799