Jak nieoficjalnie udało się dowiedzieć „Rz”, teren, na którym miało się znajdować więzienie, przed wojną należał do polskiej rodziny. Jej spadkobiercy, którzy do dzisiaj bezskutecznie próbują odzyskać własność, odmawiają komentarzy.
Zdaniem telewizji ABC, która powołuje się na źródła w litewskim rządzie i na byłych funkcjonariuszy wywiadu USA, w nielegalnym więzieniu pod Wilnem, znajdującym się na terenie ośrodka jeździeckiego przetrzymywano w latach 2004 – 2005 ośmiu bojowników al Kaidy. Podejrzani o terroryzm więźniowie mieli być torturowani. Stosowano wobec nich m.in. znany ze stalinowskich czasów konwejer, czyli zakaz snu przez wiele godzin. Wnętrze więzienia podzielono na kilka segmentów: każdy z nich był wyposażony w łóżko i łazienkę. Obok znajdowały się pomieszczenia do przesłuchań.
Z naszych ustaleń wynika, że na początku lat 90. ośrodek jeździecki odkupiła amerykańska firma komputerowa Elite LLC. Amerykanie natychmiast rozpoczęli prace renowacyjne, do których zatrudnili sprowadzonych z zagranicy anglojęzycznych robotników. Jak twierdzą okoliczni mieszkańcy, prace prowadzono głównie w nocy. Ich uwagę zwrócił wtedy wykop pod fundamenty o głębokości kilkunastu metrów. Po zakończeniu prac na miejscu wykopu zasiano trawnik. W 2006 amerykańska spółka została zlikwidowana, a obiekt przejął Skarb Państwa, który w 2007 roku przekazał go w dzierżawę litewskiemu Departamentowi Bezpieczeństwa Państwa.
Na Litwie obecnie trwa parlamentarne dochodzenie w sprawie tajnych więzień. Prezydent Dalia Grybauskait? oświadczyła, że ma pośrednie dowody, że na Litwie istniało nielegalne amerykańskie więzienie. Jednak poprzedni przywódcy kategorycznie zaprzeczają.
[i]-Robert Mickiewicz z Wilna[/i]