Zanim katolicy wyszli na ulice w uroczystych procesjach, wszedł w życie nowy regulamin, który odebrał mundurowym prawo do oddawania czci Eucharystii. Aż do 26 maja wojskowi oficjalnie uczestniczyli w kościelnych uroczystościach. Orkiestra wojskowa grała hymn, żołnierze od- dawali salwy, prezentowali broń. Te demonstracje religijności nie podobały się socjalistycznemu rządowi, który postawił sobie za cel zrobienie z katolickiej Hiszpanii kraju w stu procentach laickiego.
Tydzień przed Bożym Ciałem resort obrony pouczył dowódców, komu należy się cześć i jak należy ją oddawać. Prawo do honorów stracił Chrystus, a zyskali je m.in. żona następcy tronu i prezydenci regionów. Pod presją wojskowych minister Carme Chacon w końcu zgodziła się, by w najbardziej uroczystej procesji, organizowanej tradycyjnie w Toledo, wzięli udział kadeci w galowych mundurach i by zaprezentowali broń. Ale hymn Hiszpanii odegrała orkiestra miejska.