Chavez godzi się z Kolumbią

Wenezuela i Kolumbia wznawiają stosunki dyplomatyczne i handlowe.

Publikacja: 11.08.2010 21:30

Chavez godzi się z Kolumbią

Foto: AFP

– Może pan liczyć na mą przyjaźń, prezydencie Santos – zapewnił we wtorek lewicowy lider Wenezueli Hugo Chavez zaprzysiężonego kilka dni temu prawicowego przywódcę Kolumbii. Spotkali się w kolumbijskim mieście portowym Santa Marta nad Morzem Karaibskim. W domu, w którym 180 lat temu zakończył żywot Simon Bolivar, wyzwoliciel obu krajów.

– Proszę Boga i wyzwoliciela, by natchnęli prezydenta Chaveza i mnie, abyśmy podjęli jak najbardziej słuszne decyzje dla dobra naszych narodów – mówił po wylądowaniu w Santa Marta Juan Manuel Santos.

Godzinę później, w orszaku ocenianym przez media na 100 osób, na miejsce spotkania dotarł Chavez. Ubrany w bluzę od dresu w kolorach wenezuelskiej flagi, z trzema czerwonymi różami dla szefowej kolumbijskiej dyplomacji Marii Angeli Holguin.

Rozmawiali trzy godziny, po czym ogłosili wznowienie stosunków dyplomatycznych i wymiany handlowej. – Prezydent Chavez zapewnił mnie, że nie pozwoli na obecność kolumbijskich ugrupowań zbrojnych na jego terenie – cieszył się Santos.

22 lipca Chavez kazał zamknąć ambasadę Wenezueli w Bogocie i wyrzucił ambasadora Kolumbii z Caracas. Poszło o skargę wniesioną do Organizacji Państw Amerykańskich przez odchodzącego prezydenta Kolumbii Alvara Uribe. Dołączone do niej zdjęcia, nagrania wideo i dokumenty udowadniały, że na terytorium sąsiada stacjonuje 1500 partyzantów z Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii i Armii Wyzwolenia Narodowego.

Chavez oskarżył Uribe o napad „wojennego obłędu” i wysłał wojska na granicę. Wcześniej, w lipcu 2009 r., na znak protestu przeciw porozumieniu, które pozwoliło żołnierzom USA na wykorzystywanie kolumbijskich baz, zablokował import z Kolumbii i zakazał Wenezuelczykom robienia interesów z sąsiadami. Obroty handlowe spadły w ciągu roku z 7 mld dolarów do 1 mld.

W dwustronnej deklaracji prezydenci ogłaszają utworzenie pięciu komisji, które zajmą się najpilniejszymi sprawami, głównie związanymi z reaktywacją handlu. Sprawy bezpieczeństwa znalazły się na ostatnim miejscu, co znawcy stosunków kolumbijsko-wenezuelskich uznali za zapowiedź radykalnej zmiany podejścia do tych kwestii. Chavez przyznał też, że umowa wojskowa z USA to wewnętrzna sprawa Kolumbii. Za rządów Uribe takie stwierdzenie nie przeszłoby mu przez usta.

– Może pan liczyć na mą przyjaźń, prezydencie Santos – zapewnił we wtorek lewicowy lider Wenezueli Hugo Chavez zaprzysiężonego kilka dni temu prawicowego przywódcę Kolumbii. Spotkali się w kolumbijskim mieście portowym Santa Marta nad Morzem Karaibskim. W domu, w którym 180 lat temu zakończył żywot Simon Bolivar, wyzwoliciel obu krajów.

– Proszę Boga i wyzwoliciela, by natchnęli prezydenta Chaveza i mnie, abyśmy podjęli jak najbardziej słuszne decyzje dla dobra naszych narodów – mówił po wylądowaniu w Santa Marta Juan Manuel Santos.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021