Polski MSZ potwierdził w sobotę śmierć dwójki polskich kajakarzy i podróżników – Jarosława Frąckiewicza i Celiny Mróz. Zginęli podczas wyprawy po Peru. – Małżeństwo to zostało zamordowane. Obecnie trwa procedura wyjaśniająca przyczyny śmierci kajakarzy – poinformował Rafał Sobczak z ministerstwa, powołując się na zeznania świadków zdarzenia.
Para podróżników z Trójmiasta od 20 lat pływała kajakami po świecie, m.in. w Egipcie, Indiach, Turcji. Ślad po nich zaginął 26 maja. Wtedy ostatni raz kontaktowali się z rodziną i dodali wpis do swojego bloga. "Dzisiaj rozpoczynamy spływ na Ukajali. Zobaczymy, jak będzie nam szło" – napisali.
Do Polski mieli przylecieć 20 czerwca. Kiedy się nie zjawili, rodzina i znajomi zaczęli ich szukać.
Tomasz Surdel, podróżnik i dziennikarz, który pojechał w tym celu do Peru, poinformował, że zostali zabici przez Indian.
Prawdopodobnie rozbili obozowisko przy ich wiosce, a ci wrogo zareagowali. Jeden z miejscowych, który był pijany, wyciągnął strzelbę i zastrzelił Polaków.