Egzekucje w USA nie mogą się odbywać przy pomocy Europy – w taki sposób można określić cel Komisji Europejskiej, która wprowadziła ścisłą kontrolę eksportu do USA substancji chemicznej służącej do wykonywania kary śmierci. Firmy eksportujące tego rodzaju preparaty będą musiały udowodnić, że ich produkt nie zostanie wykorzystany do zabijania skazańców. Chodzi o substancję o nazwie tiopental sodu.
Nie ma wątpliwości, że decyzja Komisji Europejskiej przyczyni się do wstrzymania wykonywania wyroków śmierci, albowiem w USA brakuje od dawna jednego ze środków używanych w czasie egzekucji.
– Jesteśmy zadowoleni, ale to zaledwie pierwszy krok w walce o zniesienie kary śmierci w USA – mówi „Rz" Katherine O'Shea z Reprieve, brytyjskiej organizacji charytatywnej walczącej o prawa skazańców. Przypomina, że poszczególne stany USA starają się obecnie zmienić procedurę wykonywania kar śmierci, poszukując nowych środków farmakologicznych i nie myślą poważnie o rezygnacji z kary, zabronionej w krajach Unii Europejskiej.
Brian Stull, adwokat znanej amerykańskiej organizacji obrony praw człowieka ACLU, jest jednak przekonany, że wiele stanów będzie musiało się poważnie zastanowić, czym zastąpić śmiertelny zastrzyk.
Usypiać jak zwierzęta
Niektóre stany już to robią. Na przykład Oklahoma z powodu braku sprowadzanego z Europy tiopentalu sodu sięgnęła po substancję stosowaną przy usypianiu zwierząt. To pentobarbital, władze więzienne innych stanów też myślą o jego zastosowaniu.