Są duże szanse, aby Polacy podróżowali wreszcie do USA bez wiz – zapewniali wczoraj w Warszawie dwaj amerykańscy parlamentarzyści. Nie byli jednak w stanie powiedzieć, kiedy to nastąpi. Są zdania, że po wielu latach i nie mniejszej liczbie obietnic sytuacja zmieniła się na tyle, że zniesienie wiz jest obecnie bardziej realne niż wcześniej. A to dzięki bardzo prawdopodobnemu, ich zdaniem, przyjęciu nowej ustawy wizowej.
Nowe parametry
Republikański senator Mark Kirk oraz demokrata z Izby Reprezentantów Mike Quigley zaprezentowali wczoraj główne jej założenia. Wprowadza ona nowe parametry, których dotrzymanie przez określony kraj spowodowałoby automatycznie zniesienie obowiązku wizowego. Zakłada, że kraj którego 97 proc. obywateli przebywających w USA nie przedłuża nielegalnie pobytu poza okres ważności wizy, powinien zostać objęty ruchem bezwizowym.
Drugim warunkiem jest, aby odsetek odrzucenia podań o wizę nie przekraczał 3 proc. Jest to zasadnicza różnica w stosunku do obecnie obowiązujących przepisów wyznaczających 10-proc. próg odmów udzielenia wiz, poniżej którego możliwe jest wprowadzenie reżimu bezwizowego. W przypadku Polski odsetek ten jest nieco wyższy, co jest jednym z czynników blokujących wprowadzenie ruchu bezwizowego. Rzecz w tym, że nie ma jasnej definicji, jakiego rodzaju odmowy wiz są ujmowane w statystykach.
Przeciwników mniej
– Wymagający jeszcze technicznych uzupełnień projekt ma w Senacie ogromne szanse na uzyskanie głosów 60 senatorów. Jest tak sformułowany, iż mamy zagwarantowane wsparcie demokratów – zapewniał Mark Kirk, republikański senator z Illinois. Jego demokratyczny kolega z Izby Reprezentantów Mike Quigley jest z kolei przekonany, że w niższej izbie parlamentu zmniejszyło się znacznie grono przeciwników znoszenia wiz do USA ze względu na wymogi bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia jest także czynnik gospodarczy w postaci wzrostu turystyki w sytuacji ruchu bezwizowego. Obaj oceniają, że w wypadku przyjęcia nowej ustawy mogą zostać zniesione wizy dla obywateli Polski, Tajwanu, Chile i Chorwacji. Pytanie jedynie, kiedy miałoby to nastąpić.
Zasadny sceptycyzm
Realistycznie patrząc, cała procedura legislacyjna z przesłuchaniami włącznie musiałaby trwać co najmniej cały ten rok. W tym czasie są jednak wybory prezydenckie. – Wybory działają zawsze paraliżująco na proces legislacyjny, lecz w tej sprawie jest inaczej – zapewnia senator Kirk. Wymienia przy tym szereg znanych już dobrze argumentów działających podobno na korzyść polskich starań o zniesienie wiz, jak zasługi Polski w Afganistanie czy zaangażowanie naszego kraju na rzecz tarczy antyrakietowej. W dodatku sam prezydent Barack Obama obiecał załatwienie tej sprawy.