Ankara nie przyjmuje syryjskich wyjaśnień, że zestrzelenie tureckiego F4 było dziełem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, i jest zdecydowana przedstawić swe racje zarówno na forum NATO, jak i Rady Bezpieczeństwa ONZ. – Biorąc pod uwagę posiadane informacje na temat motywów tego aktu agresji, jest to niewątpliwie temat dla Rady Bezpieczeństwa – oświadczył Ahmed Davutoglu, szef tureckiej dyplomacji. NATO potwierdziło już oficjalnie, że jutro odbędzie się specjalne spotkanie poświęcone zestrzeleniu tureckiej maszyny.
Turcja powołuje się na art. 4 traktatu północnoatlantyckiego przewidujący konsultacje stron w sytuacji, gdy jedna z nich odczuwa zagrożenie dla swego bezpieczeństwa czy integralności terytorialnej. Artykuł ten nie przewiduje żadnych natychmiastowych działań w postaci udzielenia pomocy stronie poszkodowanej, jak to zapisano w art. 5 traktatu, gdzie napaść na jedną ze stron jest traktowana jak napaść na wszystkich uczestników sojuszu.
– Na artykuł 4 traktatu północnoatlantyckiego Turcy powoływali się już w 2003 r., w czasie podejmowania decyzji o inwazji na Irak. Żądali wtedy ochrony ich terytorium przed ewentualnymi atakami rakietowymi ze strony Iraku – mówi „Rz" Jerzy Nowak, były ambasador Polski przy NATO. Jego zdaniem sięganie wtedy po art. 4 było wstępem do odwołania się następnie do art. 5. Tym razem nawiązywanie do art. 5 jest jednak mało realne.
Turecki F-4 Phantom (samolot myśliwsko-bojowy) został zestrzelony w nocy z piątku na sobotę. Zdaniem Ankary miało to miejsce w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Władze tureckie nie zaprzeczają przy tym, że myśliwiec naruszył na krótko przestrzeń powietrzną Syrii.
Samo zestrzelenie miało nastąpić ok. 15 minut po chwilowym naruszeniu syryjskiej przestrzeni powietrznej. Myśliwiec znajdować się miał wtedy 13 mil morskich od Syrii. Jak pisał wczoraj Reuters, powołując się na szereg tureckich kanałów telewizyjnych, wrak znaleziono w niedzielę na głębokości 1,3 tys. metrów, ale na dnie syryjskich wód terytorialnych. Dwójka pilotów uchodzi nadal za zaginionych.