Pat Cox: Janukowycz nas zaskoczył

Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Pat Cox w rozmowie z Jędrzejem Bieleckim mówi o przyszłości Partnerstwa Wschodniego, umowie stowarzyszeniowej z Ukrainą oraz intencjach Wiktora Janukowycza.

Publikacja: 28.11.2013 17:16

Pat Cox: Janukowycz nas zaskoczył

Foto: AFP

Jędrzej Bielecki: Przez prawie półtora roku prowadził pan z Aleksandrem Kwaśniewskim misję na Ukrainie. Przez ten cały czas Wiktor Janukowycz oszukiwał was mówiąc, że chce podpisać umowę stowarzyszeniową?

Pat Cox: Nie chcę spekulować. Mogę mówić tylko o faktach. Mieliśmy 27 misji, w tym 18 spotkań z prezydentem Janukowyczem. I tylko jeden jedyny raz prezydent powiedział, że będzie potrzebował więcej czasu do namysłu. To było w trakcie misji numer 27 podczas dwustronnego spotkania numer 18 w ubiegłym tygodniu. Co myślał wcześniej, nie wiem. Mogę tylko powiedzieć, że to, co powiedział na sam koniec było dla nas zawodem, wręcz zaskoczeniem. Ale mimo to prezydent stwierdził także, że jego strategicznym celem pozostaje integracja europejska. Dobrze by było, gdy teraz to potwierdził wypełniając wszystkie warunki, jakie mu postawiła Unia nawet, jeśli okoliczności nie pozwalają mu dziś na podpisanie umowy stowarzyszeniowej.

Może postawienie sprawy uwolnienia Julii Tymoszenko na ostrzu noża było błędem?

To, że nie podpisujemy dziś umowy stowarzyszeniowej nie ma nic wspólnego z Julią Tymoszenko. Sam premier Ukrainy w liście do prezydenta Parlamentu Europejskiego powiedział, że powodem jest presja Rosji i straty w handlu. Ale chcę też podkreślić, że z Aleksandrem Kwaśniewskim zaczęliśmy naszą misję na Ukrainie w czerwcu 2012 na podstawie listu premiera Azarowa do prezydenta Martina Schultza z maja 2012, w którym już w pierwszym paragrafie odnosił się on do pani Tymoszenko. Tak więc zostaliśmy zaproszeni przez rząd ukraiński w szczególności po to, aby rozwiązać tę kwestię. Mówienie dziś, że wtrącamy się w nie swoje sprawy jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek logiki.

Rosja zwyciężyła, bo dała Ukrainie lepszą ofertę finansową?

Bardzo trudno jest rozpoznać, o co tak naprawdę chodzi w negocjacjach między Ukrainą i Rosją. Wszystko odbywa się tam bowiem pod stołem, nie ma żadnej przejrzystości. Byłoby bardzo użyteczne, w szczególnie dla obywateli Ukrainy, ujawnienie, co ukraiński rząd i prezydent mogli wynegocjować z Rosją i na jakich warunkach. Gdy idzie o Unię Europejską i międzynarodowe instytucje finansowe, nie mam wątpliwości, że są one gotowe uruchomić poważny pakiet pomocy. Zakładano, że takie środki zostaną oddane do dyspozycji wraz z podpisaniem umowy stowarzyszeniowej. W ostatnich dniach pojawiły się w Kijowie zupełnie fantastyczne i nierealne dane, jak dużego wsparcia potrzebuje Ukraina. Nie ma żadnego sensu produkować jak grzyby po deszczu z dnia na dzień takie statystyki. Tu potrzeba bardzo spokojnego, strategicznego podejścia. Oferta Unii, jej zaangażowanie jest realne. Zdolność Europy do przebudowy państw została udowodniona, Polska jest znakomitym przykładem. To nie jest aukcja. Europa nie będzie zachować się jak na bazarze. Może być natomiast wiarygodnym i strategicznym partnerem dla każdego rządu i prezydenta, który popiera integrację.

Na razie porozumienia jednak nie ma. Partnerstwo Wschodnie kończy się klęską?

Raczej zawodem. Ale bardzo ważne jest, aby utrzymać dla Ukrainy europejską perspektywę. Tu nie chodzi tylko o zobowiązanie wobec ukraińskich władz, ale przede wszystkim wobec ukraińskiego społeczeństwa. W szczególności młodzi Ukraińcy z Unią wiążą szanse na modernizację, demokratyzację i postęp swojego kraju. Nie wolno postawić muru, który zablokuje tę drogę.

*

były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, wraz z Aleksandrem Kwaśniewskim prowadził misję na Ukrainie w sprawie uwolnienia Julii Tymoszenko

Jędrzej Bielecki: Przez prawie półtora roku prowadził pan z Aleksandrem Kwaśniewskim misję na Ukrainie. Przez ten cały czas Wiktor Janukowycz oszukiwał was mówiąc, że chce podpisać umowę stowarzyszeniową?

Pat Cox: Nie chcę spekulować. Mogę mówić tylko o faktach. Mieliśmy 27 misji, w tym 18 spotkań z prezydentem Janukowyczem. I tylko jeden jedyny raz prezydent powiedział, że będzie potrzebował więcej czasu do namysłu. To było w trakcie misji numer 27 podczas dwustronnego spotkania numer 18 w ubiegłym tygodniu. Co myślał wcześniej, nie wiem. Mogę tylko powiedzieć, że to, co powiedział na sam koniec było dla nas zawodem, wręcz zaskoczeniem. Ale mimo to prezydent stwierdził także, że jego strategicznym celem pozostaje integracja europejska. Dobrze by było, gdy teraz to potwierdził wypełniając wszystkie warunki, jakie mu postawiła Unia nawet, jeśli okoliczności nie pozwalają mu dziś na podpisanie umowy stowarzyszeniowej.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790