Biały Dom otwarty dla Merkel

Waszyngton i Berlin dążą do odbudowy wzajemnego zaufania po skandalu podsłuchowym.

Publikacja: 10.01.2014 04:00

Kanclerz Angela Merkel

Kanclerz Angela Merkel

Foto: AFP

Prezydent Barack Obama oczekuje Angeli Merkel w lutym w Białym Domu. Zaproszenie złożył telefonicznie i zostało z zadowoleniem przyjęte. Berlin i Waszyngton dochodzą do wniosku, że czas już zamknąć aferę podsłuchową amerykańskich służb, która zamroziła relacje pomiędzy oboma krajami na wiele miesięcy. Tym bardziej że Amerykanie podsłuchiwali także telefon kanclerz Merkel. Szef Białego Domu wprawdzie  przeprosił, twierdząc jednocześnie, że o takim działaniu swych służb po prostu nie wiedział.

– Skandal może jedynie otworzyć Niemcom oczy na realne problemy świata – pisze w swej analizie Hennig Riecke, politolog. W takim rozumieniu może być nawet impulsem dla poprawy relacji w zmieniających się realiach międzynarodowych.

USA nie są już od dawna Niemcom potrzebne jako gwarant bezpieczeństwa, co nie oznacza, że więzi z najważniejszym niegdyś sojusznikiem muszą ulec osłabieniu. Pomiędzy kanclerz Merkel a prezydentem Obamą panuje coś na kształt szorstkiej przyjaźni, o czym świadczy fakt, że przywódca USA dopiero w ubiegłym roku złożył oficjalną wizytę w Berlinie, chociaż dwukrotnie przedtem gościł w innych częściach Niemiec.

Niemieckie MSZ przypomina jednak, że była to pierwsza zagraniczna podróż Obamy po wyborze na drugą kadencję. Zdaniem mediów odkładanie przez Obamę wizyty w Berlinie można łączyć z nieudzieleniem przez Merkel zgody na wystąpienie Baracka Obamy przed Bramą Brandenburską w czasie kampanii wyborczej w 2008 roku. Wprawdzie pani kanclerz dostąpiła rok później zaszczytu przemawiania w Kongresie, jako pierwszy kanclerz RFN po Konradzie Adenauerze, ale jednak nie poprawiło to jej osobistych relacji z prezydentem USA.

„O ile Niemcy nabierają coraz większego znaczenia w UE i co za tym idzie, zwiększa się ich odpowiedzialność, o tyle pomiędzy USA i Niemcami od kilku lat utrzymują się zasadnicze różnice w sprawach polityki fiskalnej i gospodarczej" – czytamy w najnowszym opracowaniu American Institute for Contemporary German Studies. Waszyngton radzi Berlinowi od dawna, aby bardziej energicznie włączył się w proces stabilizacji euro, na przykład poprzez wprowadzenie euroobligacji czy zajęcie bardziej elastycznego stanowiska w sprawie unii bankowej oraz generalnie rozluźnienie polityki fiskalnej w celu zwiększenia wzrostu gospodarczego. USA zachęcają też Niemcy, aby odgrywały większą ?rolę w procesie dalszej integracji UE.

Berlin nie jest do tego skłonny i nadal stawia na politykę oszczędności i mało prawdopodobne, aby kanclerz Merkel zmieniła w najbliższym czasie zdanie.

Ale lista rozbieżności amerykańsko-niemieckich jest znacznie dłuższa. Waszyngton nie od dzisiaj sygnalizuje niezadowolenie ze znacznie niższych od Francji czy Wielkiej Brytanii wydatków Niemiec na obronę i tym samym na militarne wzmocnienie NATO. ?– USA chciałyby skłonić Niemcy do bardziej aktywnego udziału w próbach uregulowania konfliktów międzynarodowych, co jest częścią ich strategicznych interesów – tłumaczy „Rz" Eberhard Sandschneider, szef Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej (DGAP), znawca relacji amerykańsko-niemieckich. Berlin nie zmienia zdania, czemu dał wyraz, nie angażując się w konflikt w Libii.

Kanclerz Angela Merkel nie widzi żadnej potrzeby zmiany polityki wobec USA, podkreślając, że Niemcy są lojalnym partnerem i takim pozostaną. Jest jednym z gorących zwolenników zawarcia amerykańsko-europejskiego porozumienia o wolnym handlu. Strefa wolnego handlu przynieść może wymierne korzyści zorientowanej na eksport niemieckie j gospodarce. W 2012 roku import USA z Niemiec wyniósł prawie 110 mld dol., podczas gdy eksport był ponad dwa razy mniejszy. Fundacja Bertelsmanna obliczyła nie tak dawno, że w okresie 10–15 lat funkcjonowania strefy bezcłowej wymiany handlowej wzrost PKB na jednego mieszkańca USA miałby wynieść 13 proc., a w Niemczech o prawie 5 proc.

– Nie jestem optymistą w sprawie podpisania porozumienia. Trudno sobie wyobrazić, jak mogą zostać rozwiązane problemy związane z wolnym handlem produktami rolnymi – podkreśla prof. Sandschneider.

Prezydent Barack Obama oczekuje Angeli Merkel w lutym w Białym Domu. Zaproszenie złożył telefonicznie i zostało z zadowoleniem przyjęte. Berlin i Waszyngton dochodzą do wniosku, że czas już zamknąć aferę podsłuchową amerykańskich służb, która zamroziła relacje pomiędzy oboma krajami na wiele miesięcy. Tym bardziej że Amerykanie podsłuchiwali także telefon kanclerz Merkel. Szef Białego Domu wprawdzie  przeprosił, twierdząc jednocześnie, że o takim działaniu swych służb po prostu nie wiedział.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019