Białorusini tradycyjnie wyszli na ulicę Mińska, by upamiętnić 97. rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej. Mimo że białoruskie władze nie uznają tej daty (oficjalny Dzień Niepodległości Białoruś obchodzi 3 lipca z okazji wyzwolenia Mińska spod niemieckiej okupacji w 1944 roku), organizatorzy opozycyjnego „Dnia Wolności" po raz pierwszy od kilkunastu lat otrzymali bez problemów zgodę od władz białoruskiej stolicy na jego przeprowadzenie.

Białoruskie niezależne media podają, że w okolicy kina „Oktiabr" (Październik) zebrało się ponad tysiąc osób, po czym kolumna wyruszyła główną aleją miasta w stronę placu Bangalor, gdzie ma się odbyć główna manifestacja białoruskie opozycji. Wśród biało-czerwono-białych opozycyjnych białoruskich barw widnieją także flagi ukraińskie, wielu ludzi przyszło z transparentami, wykazując solidarność z Ukrainą.

Interesujące jest to, że po tym, jak Białoruski Front Ludowy uzyskał pozwolenie na przeprowadzenie akcji, do mińskiej administracji zwrócilły się prorosyjskie organizacje, którzy domagali się anulowania zezwolenia. Motywowali to tym, że „w Mińsku może powtórzyć się ukraiński Majdan". Z kolei władze białoruskiej stolicy odrzucilły prośbę prorosyjskich aktywistów, motywując swoją decyzję tym, że „Białoruś jest państwem prawa i wszystko się odbywa w ramach obowiązujących przepisów prawnych".

Niepodległość Białoruskiej Republiki Ludowej została proklamowana 25 marca 1918 roku w warunkach niemieckiej okupacji ówczesnych białoruskich ziem. Gdy jesienią 1918 roku niemieckie wojska się wycofały, Rada Białoruskiej Republiki Ludowej wyemigrowała i od tamtej pory działa na uchodźstwie. Od 1997 roku przewodniczącą Rady BRL jest mieszkająca w Kanadzie Iwonka Surwiłła.

O obchodach opozycyjnego Dnia Niepodległości Białorusi więcej w czwartkowym wydaniu "Rzeczpospolitej"