Niemcy nie chcą protestów na szczycie G-7

Tegorocznemu spotkaniu szefów państw i rządów najważniejszych państw świata zachodniego nie będą towarzyszyły demonstracje. Władze miasta Garmisch-Partenkirchen znalazły na to sposób. Klimatyczny.

Aktualizacja: 26.05.2015 14:00 Publikacja: 26.05.2015 13:20

Zamek Elmau w Alpach Bawarskich, tu spotkają się 7-8 czerwca przywódcy krajów G-7

Zamek Elmau w Alpach Bawarskich, tu spotkają się 7-8 czerwca przywódcy krajów G-7

Foto: gapa.de

Tysiące przeciwników szczytu G-7, antyglobalistów i innych antysystemowców, szykowało się do rozbicia wielkiego obozu na łące w bawarskim górskim kurorcie Garmisch-Partnenkirchen, gdzie w czerwcu odbywa się szczyt.

Jak pisze portal tygodnika "Spiegel", urząd burmistrza tego miasta oświadczył dziś, że nie zezwoli im na to.

Oficjalny powód nie ma nic wspólnego z polityką. Chodzi bowiem o bezpieczeństwo niedoszłych obozowiczów. Zagrażałaby im pogoda.

- Obóz miał być bowiem rozbity na terenach powodziowych, woda może się podnieść nagle nawet o pół metra, a sprzęt ratunkowy nie miałby szans przybyć na miejsce w odpowiednim czasie - argumentuje urząd.

Właściciel terenu wynajął już łąkę o powierzchni 7 tys. m kw. organizatorom akcji "Stop G7 Elmau", teraz umowa się zapewne unieważni.

Nazwa akcji nawiązuje do Zamku Elmau, na którym spotkają się w dniach 7-8 czerwca przywódcy G-7, w tym Barack Obama, Angela Merkel, Francois Hollande, David Cameron i Shinzo Abe.

Z okazji poprzedniego szczytu grupy (wówczas G-8, a nie G-7) odbywającego się w Niemczech - w nadbałtyckim Heiligendamm w 2007 roku - doszło do poważnych starć policji z antyglobalistami. Ale najgorsze rozegrało się w pobliskim mieście Rostok i kilka dni przed rozpoczęciem spotkania. Pisano wówczas nawet o tysiącu rannych.

Zamek Elmau leży 8 km od Garmisch-Partenkirchen, na wysokości 1008 m n.p.m. w Alpach Bawarskich. Ta niezwykła budowla, obecnie butikowy hotel 5-gwiazdkowy, powstała sto lat temu. Inicjatorem powstania zamku był pisarz, protestancki teolog i filozof Johannes Müller, który wymarzył sobie, by było miejscem spotkań intelektualistów i artystów, dostępnym także dla obiecujących młodych i biednych. Setki młodych ludzi pojawiało się tu w roli pomocników dojrzałych twórców, którzy dzielili się z nimi doświadczeniami.

Potem zamek stawał się ośrodkiem wypoczynkowym dla powracających z frontu żołnierzy niemieckich, szpitalem armii amerykańskiej i ośrodkiem dla ofiar nazizmu. Od kilkunastu lat jest superekskluzywnym hotelem, który nawiązując do tradycji odwiedzają artyści i intelektualiści.

Teraz pojawią się tu najważniejsi politycy.

Jest to kolejny szczyt G-7, poprzednie były spotkaniami G-8. Z powodu agresji na Ukrainie z grupy została wykluczona Rosja. Kanclerz Angela Merkel niedawno potwierdziła, że nie widzi w obecnej sytuacji możliwości powrotu do formuły G-8.

W zeszłym roku G-8 miała się zebrać 4-5 czerwca w Soczi u gospodarza Władimira Putina, ale zebrała się w tych samych dniach w Brukseli bez prezydenta Rosji, jako G-7.

Strona szczytu

Tysiące przeciwników szczytu G-7, antyglobalistów i innych antysystemowców, szykowało się do rozbicia wielkiego obozu na łące w bawarskim górskim kurorcie Garmisch-Partnenkirchen, gdzie w czerwcu odbywa się szczyt.

Jak pisze portal tygodnika "Spiegel", urząd burmistrza tego miasta oświadczył dziś, że nie zezwoli im na to.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021