Dotychczasowy szef dyplomacji Vygaudas Ušackasas stał się kolejną ofiarą twardej polityki kadrowej nowej litewskiej prezydent Dalii Grybauskait?. Rządząca prawica zaproponowała zastąpienie go Ażubalisem, szefem parlamentarnej Komisji Polityki Zagranicznej, słynącym z podgrzewania na Litwie nastrojów nacjonalistycznych. Wypowiadał się m.in. przeciwko Karcie Polaka, ostrzegając, że może ona zagrażać bezpieczeństwu Litwy. Atakował szefa Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego, zarzucając mu kompromitowanie kraju na arenie międzynarodowej. Litewska opozycja wyraża też zaniepokojenie ostrą retoryką Ażubalisa wobec Rosji i Białorusi.
Poseł AWPL Jarosław Narkiewicz podkreślał wczoraj, że kandydat na szefa MSZ nieraz „popierał nieprzychylne dla mniejszości działania radykalnego skrzydła partii konserwatywnej”.
– Trzeba będzie bacznie obserwować poczynania nowego ministra, szczególnie wobec mniejszości polskiej. Jeżeli pozostanie przy dotychczasowych poglądach, to na pewno nie będzie to służyło relacjom polsko-litewskim – mówi „Rz” eurodeputowany PiS Paweł Kowal, były wiceszef polskiej dyplomacji.
Szef Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO) wskazuje w rozmowie z „Rz” na „problem odradzającego się nacjonalizmu litewskiego”, którego wyrazicielem jest m.in. Ażubalis. Według posła nacjonalistyczna retoryka nie musi jednak oznaczać zgodnej z nią polityki. – Znam Ażubalisa z różnych spotkań. Dużo mówi, jest energiczny, ale za tym nie idą czyny – zauważa. – W każdym razie mam nadzieję, że prawa polskiej mniejszości będą respektowane.
Jak poinformował litewski Urząd Prezydencki, Dalia Grybauskait? spotka się z Ażubalisem jeszcze w tym tygodniu. Sam kandydat nie chce na razie mówić o swoich zamierzeniach po objęciu nowej funkcji.