Eluana zmarła 9 lutego ubiegłego roku po 17 latach w stanie wegetatywnym, bo jej ojciec Beppino Englaro uzyskał zgodę sądu na przerwanie sztucznego nawadniania i odżywiania córki. Prawną batalię o to toczył przez 14 lat. W konsekwencji stał się sztandarową postacią zwolenników słodkiej śmierci (znieczulenie i przerwanie sztucznego odżywiania), a casus wywołał ogólnonarodową dyskusję o eutanazji z udziałem włoskiego parlamentu, Kościoła i Watykanu.
W rocznicę śmierci Eluany premier Silvio Berlusconi wysłał do sióstr zakonnych w Lecco, które przez 14 lat opiekowały się kobietą, swego ministra ds. socjalnych z listem, gdzie napisał m. in.: „Podzielam wasz żal i ból, że nie udało się uniknąć tej śmierci”. Ojciec Eluany stwierdził, że gdyby Berlusconi widział na własne oczy jego córkę w domu opieki, na pewno nie napisałby tego listu, a opozycja zarzuciła premierowi, że usiłuje cynicznie wykorzystać rocznicę tragedii do celów politycznych, atakując przy okazji prezydenta Georgia Napolitano. Trzy dni przed śmiercią Eluany parlament przegłosował dekret nakazujący podjęcie przerwanego sztucznego odżywiania, ale prezydent dokumentu nie podpisał.
W całym kraju odbyły się demonstracje za i przeciw prawu do słodkiej śmierci. Na Facebooku grupa „Uwolnić Eluanę” zamieściła hasło: „Znów się uaktywnili ci gówniani katolicy”. Na stronie „Żołnierzy Chrystusa” pojawiło się zdjęcie Eluany, które po chwili przemienia się w fotografię Anny Frank.
Piosenkarz Povia wystąpi za tydzień na festiwalu w San Remo z piosenką poświęconą Eluanie: „Nie chcę dalej spać na dnie morza/chciałabym ulecieć”, a potem: „Teraz mogę kochać, mogę biec i bawić się”. Kardynał Jose Saraiva Martins nazwał piosenkę hymnem na rzecz eutanazji i wezwał artystę do wycofania się z festiwalu.
11 stycznia sąd ostatecznie odrzucił oskarżenia o umyślne zabójstwo pod adresem 13 osób, które pomogły Eluanie umrzeć.