Nicolas Sarkozy, prezydent Francji sprawującej obecnie przewodnictwo w UE, spotkał się w piątek z Dmitrijem Miedwiediewem. Rozmowy z Rosją o partnerstwie strategicznym będą wznowione, choć nie wycofała wszystkich wojsk z Gruzji.
Po spotkaniu Sarkozy skrytykował zarówno rosyjskie zapowiedzi rozmieszczenia rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim, jak i amerykańskie plany zbudowania w Europie Środkowej elementów tarczy antyrakietowej.
– Możemy dalej sobie grozić tarczami, rakietami, okrętami. Ale to nic nie da ani Rosji, ani Gruzji, ani Unii – mówił Sarkozy. Apelował do wszystkich zainteresowanych stron o powstrzymanie się z realizacją planów dotyczących i rakiet, i tarczy do połowy przyszłego roku. Wtedy Sarkozy planuje zorganizowanie konferencji w sprawie europejskiego bezpieczeństwa z udziałem Rosji i USA.
Polscy politycy nie zamierzają ulec francuskim naciskom w sprawie tarczy. – Francji nic do tego. To projekt USA realizowany wspólnie z Polską i Czechami – powiedział „Rz” szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Krzysztof Lisek (PO).
– Niektóre wypowiedzi prezydenta Sarkozy’ego, którego w Polsce bardzo szanujemy, wskazują, że prezydencja francuska nie dała sobie rady z agresją Rosji w Gruzji i obecnym kryzysem. A ta wygląda na formę nacisku na nową administrację Baracka Obamy – stwierdził były wiceszef MSZ poseł Paweł Kowal (PiS).