O tym, że projekt ustawy o Karcie Białorusina już został opracowany, poinformował wiceszef Departamentu ds. Obywatelstwa i Migracji MSW Aleksiej Biegun. Nie krył, że inspiracją dla jego resortu było wprowadzenie podobnych dokumentów przez Polskę i inne kraje. Według Bieguna Karta Białorusina miałaby ułatwić powrót do ojczyzny osobom białoruskiego pochodzenia, które opuściły kraj w celach zarobkowych. W ten sposób udałoby się jego zdaniem sprowadzić do kraju 10 tysięcy osób.
W rozmowie z radiową rozgłośnią internetową TUT.BY Biegun oświadczył, że projekt ustawy o Karcie Białorusina mógł zostać wniesiony pod obrady wiosennej sesji białoruskiego parlamentu. – Na razie z pewnych przyczyn postanowiono jednak zawiesić pracę nad ustawą – poinformował.
Członek Rady Zjednoczenia Białorusinów Świata Baćkauszczyna Mikoła Markiewicz uważa, że prace zostały zawieszone, bo ta inicjatywa mogłaby się okazać niewypałem. – Dla Białorusinów mieszkających w Polsce Karta Białorusina nie byłaby równie atrakcyjna jak Karta Polaka dla Polaków na Białorusi – uważa Markiewicz.
Jego zdaniem problem polega nie tylko na tym, że w Polsce zasiłki dla bezrobotnych często są większe niż zarobki na Białorusi.
– Przyjeżdżając do kraju, Polak z zagranicy zanurza się w polskiej kulturze. Tymczasem Białoruś wciąż jest zdominowana przez kulturę i język rosyjski – tłumaczy.