„Zdobądź nagrodę! Pomóż w zmniejszeniu przestępczości. Zostań bohaterem, ratując komuś życie” – zachęca reklama gry internetowej, w której będzie można łapać prawdziwych przestępców.
Wystarczy się zarejestrować na stronie firmy Internet Eyes, aby otrzymać dostęp do obrazu z kamer przemysłowych rozmieszczonych w sklepach, urzędach czy na ulicach miast Wielkiej Brytanii. Jeśli internauta zauważy coś podejrzanego, wystarczy, że kliknie w ekran. Właściciel firmy zostanie wtedy zaalarmowany esemesem. Osobie, która wykryje najwięcej przestępstw w danym miesiącu, zostanie wypłacona nagroda 1000 funtów.
– Chcemy walczyć z przestępczością, wykorzystując ludzką skłonność do podglądania innych – przyznaje właściciel Internet Eyes Tony Morgan.
Aby zapobiec nadużyciom, lokalizacja miejsc, które będą się zmieniać co dziesięć minut, nie będzie ujawniana. Twórcy gry postanowili też, że pierwsze trzy esemesy w miesiącu będą za darmo, a za każdy kolejny trzeba będzie zapłacić jednego funta, co ma zniechęcić użytkowników do wywoływania fałszywych alarmów. Koszt objęcia firmy monitoringiem to 20 funtów tygodniowo od jednej kamery.
Cały projekt ma wykorzystywać obraz z już istniejących kamer, których w Wielkiej Brytanii jest ponad 4,2 mln – najwięcej na świecie. Ale z opublikowanego w sierpniu raportu wynika, że przeglądane przez służby porządkowe są nagrania zaledwie jednej na tysiąc kamer.