Szef białoruskiego państwa mówił o tym w dorocznym orędziu do narodu wygłoszonym przed połączonymi izbami parlamentu.
Jego zdaniem, świadczą o tym wydarzenia pod koniec minionego roku, kiedy odbyły się wybory prezydenckie oraz na początku roku obecnego.
Łukaszenka wyraził przekonanie, że ktoś chce zdestabilizować sytuację na Białorusi i wywołać chaos po to, by mieć wolną drogę do bezpośredniej ingerencji.
Prezydent zapowiedział "zniszczenie wszelkiej piątej kolumny" na Białorusi (w ten sposób zazwyczaj określa opozycję polityczną). - Nie uda się złamać kraju. Zniszczymy wszelką piątą kolumnę i mamy do tego wystarczające środki - zapowiedział. Dodał przy tym, że będzie działać w zgodzie z konstytucją.
Łukaszenka uważa, że ubiegłotygodniowy zamach bombowy w metrze, nie wiąże się ani ze strukturami kryminalnymi, ani politycznymi. - Nie znaleźliśmy dróg prowadzących ani do kryminału, ani do bandytów, ani do polityków. Nie mamy na razie faktów, aby ich oskarżać - powiedział.