Pożar na siostrzanym statku Costa Concordia

Na włoskim wycieczkowcu wybuchł pożar. Jednostka należy do tego samego armatora co statek, który rozbił się u wybrzeży wyspy Gigli

Publikacja: 27.02.2012 19:54

Costa Allegra

Costa Allegra

Foto: AFP

Statek Costa Allegra płynął z Madagaskaru do Mahe na Seszelach. Na pokładzie znajduje się 636 pasażerów i 413 członków załogi, w tym ponad 200 Włochów. Gdy w poniedziałek po 10 rano czasu środkowoeuropejskiego Costa Allegra znajdowała się 250 mil od celu i 20 mil od Alphose Island, w maszynowni wybuchł pożar, który przedostał się na pokład. Jak podkreślił włoski armator, ogień udało się opanować, a akcja przebiegła sprawnie. W żadnym momencie życie i zdrowie pasażerów nie były narażone na szwank. Ale na wszelki wypadek zebrano ich w punktach ewakuacyjnych.

Costa Allegra w wyniku pożaru pozbawiona została napędu i dryfuje. Przestały również działać generatory. Udało się utrzymać jedynie bardzo skąpe oświetlenie dzięki akumulatorom. Jednak urządzenia komunikacyjne działają bez zarzutu. Z pomocą ruszyły trzy jednostki z Seszeli i helikopter. Centrum operacyjne straży przybrzeżnej w Rzymie skierowało też na miejsce znajdujące się w pobliżu trzy włoskie statki rybackie. Jak podały włoskie media, wycieczkowiec, by dotrzeć do portu, będzie musiał skorzystać z pomocy wysłanych z Seszeli holowników.

Costa Allegra ma 188 metrów długości, 8 pokładów i blisko 400 kabin. Może gościć 1400 pasażerów, a waży ponad 28 tys. ton. Została zbudowana w 1969 r. jako kontenerowiec. Statek zakupił armator Costa Crociere i kompletnie przebudował, zamieniając w wycieczkowiec w 1992 r.

Ten sam armator jest właścicielem o wiele większego wycieczkowca Costa Concordia, który 13 stycznia rozbił się o podwodną skałę u wysepki Giglio leżącej koło wybrzeży Toskanii. Wówczas przyczyną katastrofy była niefrasobliwość włoskiego kapitana, który zboczył z kursu o blisko trzy mile morskie, by podpłynąć do wyspy i oddać marynarski salut (trzy syreny) mieszkającemu tam słynnemu emerytowanemu kapitanowi żeglugi wielkiej Mario Palombo. Poza tym chciał zrobić przyjemność pochodzącemu z wyspy oficerowi.

300-metrowa Costa Concordia, płynąc z nadmierną prędkością, uderzyła w granitową skałę, która przebiła kadłub sporo poniżej linii wody na długości 70 metrów. W efekcie statek położył się na burcie i osiadł na przybrzeżnych skałach. Akcja ratunkowa ponad 4 tys. pasażerów z winy kapitana rozpoczęła się z ponadgodzinnym opóźnieniem i miała bardzo chaotyczny przebieg. Kapitan opuścił swój statek krótko po północy, mimo że ewakuacja pasażerów trwała do 5 rano. Odmówił również powrotu na pokład. Z wody w pobliżu i wpółzatopionego wraku wydobyto ciała 25 osób. Siedem uważa się za zaginione.

Statek Costa Allegra płynął z Madagaskaru do Mahe na Seszelach. Na pokładzie znajduje się 636 pasażerów i 413 członków załogi, w tym ponad 200 Włochów. Gdy w poniedziałek po 10 rano czasu środkowoeuropejskiego Costa Allegra znajdowała się 250 mil od celu i 20 mil od Alphose Island, w maszynowni wybuchł pożar, który przedostał się na pokład. Jak podkreślił włoski armator, ogień udało się opanować, a akcja przebiegła sprawnie. W żadnym momencie życie i zdrowie pasażerów nie były narażone na szwank. Ale na wszelki wypadek zebrano ich w punktach ewakuacyjnych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022