Rumuńska gra o Schengen

Serbia liczy na status kandydata do UE i popiera ją 26 państw. Dziś na szczycie przekonać trzeba tylko Rumunię

Publikacja: 29.02.2012 19:49

Prezydent Serbii Boris Tadić i szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso podczas konferencji pra

Prezydent Serbii Boris Tadić i szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso podczas konferencji prasowej w siedzibie Unii Europejskiej w Brukseli

Foto: Associated Press

Jaki jest związek między przyznaniem Serbii długo wyczekiwanego statusu kandydata a rozszerzeniem strefy Schengen o Bułgarię i Rumunię? Teoretycznie żadnego. Ale, jak często bywa w UE, kraje wykorzystują wszelkie preteksty, by załatwić ważne dla siebie sprawy.

Pierwszy raz w historii swojego członkostwa w UE próbuje tego Rumunia. Formalnie nie zgadza się na postęp w relacjach Unii z Belgradem, bo chce lepszego traktowania liczącej zaledwie 30 tys. mniejszości rumuńskiej w Serbii. Faktycznie wie, że na unijnym szczycie 1 – 2 marca, który ma zdecydować o przyszłości Serbii, ważyć się będą również losy uczestnictwa Rumunii i Bułgarii w strefie Schengen. Zniesienie kontroli na granicach wewnętrznych UE z tymi krajami jest dla nich symbolicznym zwieńczeniem wejścia do UE. Komisja Europejska już w czerwcu 2011 roku stwierdziła, że spełniają one warunki Schengen. Ale akcesja wymaga zgody wszystkich państw UE, a Holandia mówi zdecydowanie „nie". Decydujące są silne nastroje antyimigranckie w tym kraju i parlamentarny sojusz rządu z nacjonalistami z Partii Wolności Geerta Wildersa. Tego samego, który uruchomił antypolską stronę internetową, gdzie Holendrzy mogą się skarżyć na pracowników z naszego kraju.

Pretensje do Serbii

Podobne do rumuńskich postulaty słychać było w Sofii, choć na razie tylko ze strony marginalnej partii nacjonalistycznej. Zażądała ona wręcz, aby Serbia przekazała Bułgarii część swojego terytorium na wschodnich krańcach, z miastami Bosilegrad i Dimitrowgrad, zamieszkanymi głównie przez Bułgarów. Serbia, stanowiąca wtedy część Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców, dostała je od Bułgarii po pierwszej wojnie światowej w wyniku postanowień traktatu z Neuilly. Odebrał on Bułgarii 7 procent jej terytorium w odwecie za sojusz z Niemcami.

Dyplomaci zastanawiają się, czy i jak złamany zostanie opór Rumunii w sprawie Serbii w sytuacji, gdy wszyscy inni, nawet sceptyczni wcześniej Niemcy, popierają Belgrad. Uważają bowiem, że Serbia spełniła stawiane jej warunki: zgadza się na dialog z Kosowem, choć wcześniej pod żadnym pozorem nie chciała uznać nowego bytu państwowego. W to, że w zamian za swoje ustępstwa Rumunia mogłaby dostać wejście do Schengen, nikt nie wierzy. – Rumunia źle to rozgrywa – mówi nieoficjalnie jeden z dyplomatów.

– Nie widzę żadnej zmiany jakościowej w sprawie Schengen między wrześniem 2011 roku (ostatnia negatywna decyzja UE) a dniem dzisiejszym – dodaje inny.

Serbia od dawna czeka na status kandydata, będący warunkiem rozpoczęcia rozmów o członkostwie w UE. Najpierw blokował ją nierozwiązany problem zbrodniarzy wojennych, w ostatnich miesiącach już tylko spór o Kosowo.

Traktat dla 25

– Niczego nie można być pewnym, ale ta Rada Europejska powinna być mniej dramatyczna niż poprzednie szczyty – mówił szef Komisji Europejskiej José Barroso.

Negocjacje w sprawie traktatu fiskalnego już się zakończyły, w piątek rano przewidziana jest tylko ceremonia jego podpisania. Po minucie na każdego przywódcę, czyli 25 minut plus kilka minut na słowa wstępu. Do podpisu nie szykują się premierzy Wielkiej Brytanii i Czech. Polska zapowiedziała, że traktat przyjmie, choć premier Donald Tusk podkreślał, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła i wszystko zależy od dokładnej analizy ostatecznej wersji traktatu, którą rząd otrzymał dość późno. – Nie zmieniamy deklaracji przystąpienia, ale podpis będzie zależał od tego, czy będziemy mieli 100-procentowe przekonanie do każdego słowa zawartego w ostatecznej wersji tego – jakkolwiek by było – traktatu – powiedział premier.

Do traktatu można będzie przystąpić również w późniejszym terminie. Do jego wejścia w życie wymagana jest ratyfikacja przez co najmniej 12 z 17 państw strefy euro, bo to ich dotyczą postanowienia o większej dyscyplinie budżetowej. W traktacie są też zapisy o osobnych szczytach strefy euro i warunkach dopuszczania do nich państw spoza strefy wspólnej waluty, które przyjęły traktat fiskalny. To był warunek poparcia tej inicjatywy przez Polskę.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1166
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1165
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku