„Były to najliczniejsze opozycyjne mityngi w ciągu ostatnich lat" – stwierdzili francuscy korespondenci w Kazachstanie. Tylko w stolicy Nur Sułtanie (dawnej Astanie) i Ałmatach (byłej stolicy) aresztowano ponad 500 osób.
Wybory bez niespodzianek wygrał 64-letni dyplomata Kassym-Żomart Tokajew, którego osobiście wybrał ustępujący prezydent Nursułtan Nazarbajew. Ten ostatni rządził krajem jako prezydent od 1991 roku (wcześniej, od 1984 roku, był premierem komunistycznego Kazachstanu, a od 1989 szefem miejscowej partii komunistycznej).
Tokajew otrzymał ponad 70 proc. głosów, przy frekwencji 77,4 proc. Spośród siedmiu mało znanych jego konkurentów, jedynie na opozycyjnego Amirżana Kosanowa głosowało 16 proc. głosów – to najwyższy wynik, jaki od 1991 roku zdobył opozycjonista w wyborach prezydenckich.
– Bardzo znaczące jest, że protesty przeciw wyborom odbywały się w wielu miastach, a uczestniczyły w nich osoby z różnych grup społecznych – powiedziała wykładowczyni z Nur Sułtanu Helen Thibault.
Obserwatorzy OBWE stwierdzili, że proces głosowania „był pozbawiony szacunku dla podstawowych praw obywatelskich". W komunikatorze „Telegram" Kazachowie umieścili na przykład nagrania pokazujące, jak bez trudu można usuwać znaczki z kart do głosowania zrobione długopisami znajdującymi się w kabinach (ogrzewając kartki zwykłą zapalniczką).