Przewodniczący Komisji Europejskiej powtórzył to, co politycy zapowiadali już wcześniej. Bruksela nie chce renegocjować z Londynem umowy, choć potencjalni następcy premier Theresy May deklarowali, że będą dążyli do osiągnięcia nowego porozumienia.
- Od miesięcy odnoszę wrażenie, że brytyjscy politycy skupiają się na tym, jak zastąpić premier May, a nie jak znaleźć porozumienie z UE - powiedział Juncker. Siedem miesięcy temu Theresa May zawarła umowę ze wspólnotą, ale do tej pory nie udało jej się uzyskać poparcia od parlamentu w Londynie.
- To nie jest traktat pomiędzy Theresą May a Junckerem. To traktat między UE a Wielką Brytanią. Musi być uszanowany przez kogokolwiek, kto będzie kolejnym premierem. Nie będzie kolejnych negocjacji - dodał.
Według pierwotnego harmonogramu Wielka Brytania, po notyfikowaniu 29 marca 2017 roku woli wyjścia ze Wspólnoty na podstawie artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej, miała opuścić Unię 29 marca 2019 roku. Jednak, wobec trzykrotnego odrzucenia przez Izbę Gmin wynegocjowanej przez Theresę May umowy ws. brexitu (w głosowaniach z 15 stycznia, 12 marca i 29 marca), a także odrzuceniu przez Izbę Gmin w głosowaniu z 13 marca możliwości wyjścia z UE bez umowy (tzw. twardy brexit), Bruksela zgodziła się na opóźnienie brexitu - najpierw do 12 kwietnia/22 maja, a potem do 31 października (przy czym Wielka Brytania może wyjść z Unii przed tą datą).
W tzw. głosowaniach orientacyjnych przeprowadzonych w Izbie Gmin żadne z rozwiązań impasu, alternatywnych wobec umowy Theresy May, nie zdobyło większości. Najbliżej większości była propozycja wejścia przez Wielką Brytanię w unię celną z UE po brexicie.