Chiny nikogo nie poparły

Pekin wstrzymał się od głosu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie rezolucji uznającej krymskie referendum za nieprawomocne. Odciął się od Moskwy, ale niewiele go to kosztowało.

Publikacja: 16.03.2014 20:22

Rezolucja zgodnie z oczekiwaniami została w sobotę zawetowana przez Rosję. Natomiast 13 z 15 członków Rady, w tym trzech stałych z prawem weta – USA, Wielka Brytania i Francja, opowiedziało się za tym, że referendum nie może być podstawą zmian w statusie Krymu, i za apelem, by nikt, żadne państwo ani organizacja międzynarodowa, nie uznał wyników referendum (czyli przyłączenia do Federacji Rosyjskiej).

Zachód w napięciu oczekiwał, jak zachowa się piąty stały członek Rady – Chiny. Okazało się, że wybrały one wstrzymanie się od głosu. Niektórzy uznali, że w ten sposób Pekin bierze udział w międzynarodowej izolacji Moskwy za agresję na Ukrainie.

Wcześniej chińska dyplomacja zaskakiwała sprzecznymi wypowiedziami, raz mówiła o podstawowej dla niej zasadzie integralności terytorialnej (czyli była przeciw Rosji), a potem upominała się o prawa mniejszości na Ukrainie (czyli wspierała Rosję).

– Gdyby od głosu Chin w Radzie Bezpieczeństwa ONZ coś zależało, to można by się doszukiwać jakiejś symboliki decyzji. Za wcześnie mówić o tym, że Pekin opowiedział się za izolacją Moskwy. Na razie kluczy, jak długo się da, będzie zajmował niespójne stanowisko, jeszcze kilkanaście razy poprze Rosję i kilkanaście razy zachowa się tak, jak chciałby Zachód, tak by wciąż pozostawiać otwarte pole do domysłów – mówi „Rz" Radosław Pyffel, ekspert w sprawach chińskich, prezes Centrum Studiów Polska-Azja.

Jak dodaje, gdyby nie było innego wyjścia i Pekin musiałby dokonać jednoznacznego wyboru, to teraz wsparłby Moskwę. – To, co Rosja robi na Ukrainie, jest dla Chin wygodne. Po pierwsze, ona za nie testuje, na ile sobie można pozwolić w grze z Zachodem. A po drugie, pozwala im się ukryć za swoimi plecami i spokojnie rozwijać potencjał od gospodarczego po militarny – uważa Radosław Pyffel.

W konwencji nieopowiadania się po żadnej ze stron można też interpretować oświadczenie chińskiego ambasadora przy ONZ, który skrytykował zewnętrzną ingerencję w konflikt ukraiński. Na integralność terytorialną zamachnęła się Rosja. Ale – jak stwierdził Liu Jieyi – obca ingerencja (w domyśle Zachodu) miała też wpływ na to, że doszło do zamieszek na ukraińskich ulicach.

Wychodzący w Hongkongu i rzadko piszący nie po myśli Pekinu dziennik „South China Morning Post" naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy nazywa rosyjską okupacją Krymu. I podkreśla, że gdyby idea prawa do samostanowienia się rozpowszechniła, to Pekin miałby dużo do stracenia –  Sinkiang, Mongolię Wewnętrzną i Tybet.

Pekin zaproponował też w sobotę trzypunktowy program zażegnania kryzysu na Ukrainie. Jest w nim mowa o powołaniu międzynarodowego „mechanizmu" z udziałem wszystkich zainteresowanych stron oraz o konieczności znalezienia przez międzynarodowe instytucje finansowe sposobu na pomoc gospodarczą dla Ukrainy.

Rezolucja zgodnie z oczekiwaniami została w sobotę zawetowana przez Rosję. Natomiast 13 z 15 członków Rady, w tym trzech stałych z prawem weta – USA, Wielka Brytania i Francja, opowiedziało się za tym, że referendum nie może być podstawą zmian w statusie Krymu, i za apelem, by nikt, żadne państwo ani organizacja międzynarodowa, nie uznał wyników referendum (czyli przyłączenia do Federacji Rosyjskiej).

Zachód w napięciu oczekiwał, jak zachowa się piąty stały członek Rady – Chiny. Okazało się, że wybrały one wstrzymanie się od głosu. Niektórzy uznali, że w ten sposób Pekin bierze udział w międzynarodowej izolacji Moskwy za agresję na Ukrainie.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021