Chester Nez zmarł w wieku 93 lat w Albuquerque w Nowym Meksyku. Przyczyną śmierci była niewydolność nerek.
Podczas II wojny światowej Chester Nez był jednym z szyfrantów w walkach z Japonią na Pacyfiku. Po wojnie na ochotnika walczył w wojnie koreańskiej. Do 1974 roku, gdy przeszedł na emeryturę, pracował jako malarz w szpitalu Veterans Administration w Albuquerque.
O jego śmierci poinformowała Judy Avila, z którą Nez pracował nad spisaniem swoich wspomnień.
Nez został wybrany spośród 250 członków plemienia Navajo, którzy przybyli do misji wojskowej w Arizonie. Znalazł się w zespole 29 współplemieńców zwerbowanych do wojska, by utworzyć unikalny szyfr oparty na ich rodzimym, niepisanym języku. Miało to przełamać pasmo klęsk spowodowanych łamaniem przez Japończyków szyfrów, którymi posługiwała się amerykańska armia.
Indianie Navajo we współpracy z amerykańskimi żołnierzami stworzyli kod dopasowując słowa pochodzące z ich języka do terminów wojskowych. I tak na przykład "żółw" oznaczał "czołg", "nasza matka" - Amerykę, "pisklę jastrzębia" - "bombowiec nurkujący". "Żelazna ryba" oznaczała "okręt podwodny", a "ziemniak" - granat. Innymi słowami zakodowano poszczególne litery, by w ten sposób opisać terminy nieistniejące w języku Navajo.