Juncker rozdzieli teki komisarzom

Każdy z 28 krajów członkowskich ma ?w Komisji Europejskiej ?swojego przedstawiciela. ?Ale to od nowego szefa Junckera zależy rozdział tek.

Publikacja: 10.07.2014 02:00

Jean-Claude Juncker

Jean-Claude Juncker

Foto: AFP

Do tych najważniejszych ustawia się kolejka. Komisarza ds. gospodarczych i monetarnych chciałaby na pewno i Francja, i Holandia, i Finlandia, a wiadomo, że w kolejce ustawiają się też inni. Konkurencję chciałaby Francja, Wielka Brytania i może Polska.

Do energii aspirują Niemcy i również Polska. Rynkiem wewnętrznym chciałaby zarządzać Wielka Brytania i opcjonalnie także Polska. Najważniejsze kraje tradycyjnie uważają, że należą im się ważne teki, i w przeszłości nigdy się nie zawiodły. Jednak ostateczna decyzja Jeana-Claude'a Junckera będzie także zależała od tego, jakich konkretnie kandydatów dostanie.

Coraz bardziej widać, że będzie mu brakowało kobiet. Luksemburczyk zapowiedział już oficjalnie, że musi mieć w KE przynajmniej tyle kobiet co w obecnej Komisji kierowanej przez Jose Barroso. Czyli przynajmniej dziewięć. A usłyszał już oficjalne nominacje z dziesięciu krajów i nie ma wśród nich ani jednej kobiety.

– Komisja Europejska musi zostać w całości zaakceptowana przez PE. Nie wyobrażam sobie, żeby ten Parlament przyjął Komisję, w której będzie mniej kobiet niż obecnie – przewiduje Danuta Hübner, eurodeputowana PO, przewodnicząca Komisji ds. Konstytucyjnych PE. Co oznacza, że może być bardziej skłonny do przyznania ważniejszej teki kobietom niż mężczyznom. W przeszłości się jednak nie zdarzyło, aby przewodniczący KE był w stanie wpłynąć na najważniejsze kraje, jeśli chodzi o parytety.

– Dostawały to, co chciały. Polska budżet, Niemcy energię, Francja rynek wewnętrzny, a Wielka Brytania – sprawy zagraniczne – zauważa Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO.

Na razie wiadomo, że teki uważanej za najważniejszą w KE – komisarza ds. gospodarczych i monetarnych – kobieta nie dostanie. Bo Juncker, szukając poparcia socjalistów dla swojej kandydatury, musiał im obiecać tę tekę. A w tej dziedzinie na lewicy za najmocniejszych kandydatów uchodzą mężczyźni: Holender Jeroen Dijsselbloem oraz Francuz Pierre Moscovici.

W osiąganiu równowagi płciowej może pomóc Federica Mogherini, włoska minister spraw zagranicznych, typowana na nową szefową unijnej dyplomacji. O to samo stanowisko stara się Radosław Sikorski. Jak mówią nieoficjalnie polscy dyplomaci, Sikorski jest ciągle kandydatem Tuska, choć jego szanse nie są oceniane wysoko. Czy zagrozi mu Mogherini, czy może inna kobieta Kristalina Georgijewa z Bułgarii, zależy ostatecznie od podziału władzy między socjalistów i chadeków.

Do tej pory uważano, że skoro szefem KE został chadek (Juncker), to szefem Rady Europejskiej powinien zostać socjalista. Co oznaczałoby większe szanse dla Sikorskiego czy Georgijewej (oboje chadecy) niż dla Mogherini (socjalistka) na szefową dyplomacji. – Takie założenie jest jednak teraz kwestionowane i pojawiają się głosy, że również chadek powinien być szefem Rady – mówi nam osoba znająca kulisy negocjacji. A wtedy polityka zagraniczna na pewno przypadnie socjalistom.

Rozdział tek pomiędzy komisarzy formalnie dokona się w ciągu kilku tygodni. Ale nazwisko jednego z nich, zajmującego się sprawami zagranicznymi, musi być znane najpóźniej 16 lipca. Bo to jedyna nominacja, która wymaga zgody zarówno szefa KE, jak i unijnej Rady, czyli szefów państw i rządów. 16 lipca zbiera się Rada, żeby zdecydować o wysokich stanowiskach. Na razie według naszych nieoficjalnych informacji żadnych pewniaków nie ma.

– Herman Van Rompuy do końca tego tygodnia będzie po konsultacjach ze wszystkimi szefami państw i rządów. Ale to nie znaczy, że będzie miał jedno uzgodnione nazwisko – mówi nasz rozmówca w Brukseli.

Do tych najważniejszych ustawia się kolejka. Komisarza ds. gospodarczych i monetarnych chciałaby na pewno i Francja, i Holandia, i Finlandia, a wiadomo, że w kolejce ustawiają się też inni. Konkurencję chciałaby Francja, Wielka Brytania i może Polska.

Do energii aspirują Niemcy i również Polska. Rynkiem wewnętrznym chciałaby zarządzać Wielka Brytania i opcjonalnie także Polska. Najważniejsze kraje tradycyjnie uważają, że należą im się ważne teki, i w przeszłości nigdy się nie zawiodły. Jednak ostateczna decyzja Jeana-Claude'a Junckera będzie także zależała od tego, jakich konkretnie kandydatów dostanie.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017
Świat
Donald Trump spotka się w Paryżu z Wołodymyrem Zełenskim?
Materiał Promocyjny
Jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1016